W ostatnim czasie wiele się mówi o rożnych prawach, a zwłaszcza o prawach do wolności. Historia pokazuje nam jak prawa i obowiązki ludzkości się zmieniają, albo raczej jak są zmieniane. Analizując te zmiany nasuwa się wniosek, że zmiany te są dobrze przygotowane i wprowadzane a ostatecznie mają wywrócić Boży porządek. To co widzimy i o czym słyszymy w ostatnich dniach nie powinno nas już nawet dziwić. Weźmy sobie za punkt wyjścia rewolucję francuską:
Przed rewolucją:
- Obowiązek do wyznawania prawdziwej religii
- Obowiązek do poglądów zgodnych z prawdą i dobrem
- Prawo do nauki (Kto chce i może)
- Władza tego kto ma do tego kompetencje nadane przez Boga
Po rewolucji:
- Prawo do wyboru religii
- Prawo do słowa (jakiegokolwiek)
- Obowiązek nauki, ale tego co i jak chce państwo
- Prawo wyboru ma każdy a rządzić może każdy (mądry i głupi)
Efekt jest taki, że wszyscy domagają się wolności jedni do zła, drudzy do dobra. Dobrze jest jednak pamiętać, że w stanach powszechnego zamętu i niepokoju należy być bardzo ostrożnym. Łatwo stać się ofiarą emocji. Bardzo ryzykuje ten kto kogoś do czegoś nawołuje a zwłaszcza gdy podpiera to przykładami z historii religii. W Polsce nie brakowało przywódców i bohaterów ale większość z nich nie potrafiła rozkazywać.
Juan Arecharaleta