Tagi
adoracja, bp Pelczar, Jezus Chrystus, Komunia św., miłość, Najświętsze Serce Boże, Najświętszy Sakrament, niewdzięczność

Jak straszne zniewagi ponosiło, i ponosi, Boskie Serce w tej Tajemnicy, i to nie tylko od pogan, żydów i heretyków, ale także od złych katolików.
Pan Jezus, odchodząc do Ojca Niebieskiego, zostawił nam nie tylko wszystko swoje, to jest swoją naukę, swą łaskę, swe prawo, swój Kościół, swoją Matkę, ale także Siebie samego, bo Jego miłość wynalazła przedziwny i cudowny sposób przebywania z nami w Najświętszej Tajemnicy Ołtarza. Tu miłość Serca Jezusowego doszła do swego szczytu, tak że święty Augustyn słusznie powiedział: „Pan Bóg, choć Najmądrzejszy, więcej dać nie umie; choć Najpotężniejszy, więcej dać nie może; choć Najbogatszy, nie ma, żeby więcej dał”.
Zaprawdę, gdybyś miał rozumy wszystkich Aniołów i serca wszystkich Świętych, nie zdołałbyś doskonale pojąć tej miłości, ani za nią dostatecznie podziękować.
Rozważ bowiem, że Pan Jezus z miłości ku nam zstępuje na najniższy szczebel upokorzenia się, ukrywając pod Postaciami Sakramentalnymi nie tylko swoje Bóstwo, ale także swe Człowieczeństwo, i narażając się na niewysłowione zniewagi.
Rozważ, że aby zostać z nami, dokonywa Pan ciągle wielkich cudów, tak że Przenajświętszy Sakrament jest iście cudem cudów.