La gloria de la Santisima Virgen

~ Na cześć Najświętszej Dziewicy Maryi i ku odnowie moralnej Narodu Polskiego

La gloria de la Santisima Virgen

Category Archives: kazania

Na dobre i na złe – Bp D. J. Sanborn

20 Środa Paźdź 2021

Posted by Juan in kazania

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Bp Donald J. Sanborn, grzech, Jezus Chrystus, kościół, małżeństwo, miłość małżeńska, nierozerwalność małżeństwa, Sakramenty

Kazanie opublikowane 3 października 2021 roku

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Przybyliśmy tutaj dzisiaj, aby zawrzeć małżeństwo, które jest absolutnie nierozerwalne. Te dwie osoby zostaną teraz połączone czymś, co będzie trwało, dopóki jedna z nich nie umrze. Jest to więc dla nich bardzo wielki dzień, ale też bardzo poważny dzień, ponieważ będą ze sobą związani przez resztę życia.

Religia katolicka jest jedyną religią na całym świecie, która utrzymuje nierozerwalność małżeństwa. Słowa: „na dobre i na złe”, które wkrótce wypowiedzą, są definitywne. Znaczy to, że nawet jeśli, nie daj Boże, będzie to błąd, nadal będą ze sobą związani. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, nadal są ze sobą związani na dobre i na złe. Bez względu na to, czy będzie bogactwo, czy ubóstwo, nadal będą ze sobą związani. Słowa: „aż śmierć nas nie rozłączy” również są definitywnymi słowami. Nie mówią: „damy z siebie wszystko” lub „będziemy razem tak długo, jak będzie dobrze”. „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” – bardzo poważne słowa.

Czytaj dalej →

Powracanie do grzechu

29 Niedziela Sier 2021

Posted by Juan in kazania

≈ Dodaj komentarz

Tagi

bojaźń Boża, Bp Donald J. Sanborn, grzech, młodzież, nawyk, piekło, pokuta, łaska, żal za grzechy

Kazanie wygłoszone przez Bp. D. Sanborn’a w III Niedzielę Wielkiego Postu 2021r. (cytaty z Pisma Świętego w tłumaczeniu pochodzą z Biblii Jakuba Wujka).

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dwa rodzaje grzechu powszedniego

Dzisiejsza Ewangelia (Łk 11, 14-28) mówi o pogorszeniu się stanu ludzkiej duszy po tym, jak znów stanie się mieszkaniem diabła, dlatego chciałbym wam dziś opowiedzieć o powracaniu do grzechu. Chodzi tutaj głównie o powracanie do grzechu śmiertelnego, choć istnieje powracanie do grzechu powszedniego. Są dwa rodzaje grzechu powszedniego. Pierwszy z nich nazywamy grzechem umyślnym, drugi jest popełniany w wyniku słabości. Umyślny grzech powszedni jest popełniany z zadowoleniem. Wiesz, że jest to grzech powszedni, ale go akceptujesz. Zazwyczaj grzechy obżarstwa, do których jesteśmy przyzwyczajeni i które mamy w nawyku są umyślnymi grzechami powszednimi.

Z drugiej strony, grzechy popełniane w wyniku słabości nie są całkowicie umyślne. Są to czyny, które popełniamy nie myśląc, że są grzeszne, że są złe, ale nienawidzimy je, staramy się z nimi walczyć. Są znane jako powszednie grzechy słabości i nawet święci nie są od nich wolni.

Dlatego nie powinieneś się zbytnio nimi zniechęcać, ponieważ tylko Najświętsza Maryja Panna otrzymała specjalną łaskę omijania tych grzechów. Nawet święty Józef i wszyscy inni wielcy święci popełniali powszednie grzechy słabości, ale my tutaj będziemy rozmawiać przede wszystkim o grzechu śmiertelnym.

Utrata Bojaźni Bożej jako konsekwencja powracania do grzechu

Jakie są więc konsekwencje powracania do grzechu? Pierwszą z nich jest utrata bojaźni Bożej. Bojaźń Boża jest jednym z darów Ducha Świętego. To pierwszy z nich, możemy powiedzieć i to jest początek mądrości, jak mówi Księga Przysłów. Bojaźń przed Panem jest początkiem mądrości, co oznacza, że jest to pierwszy krok w kierunku Boga. To głęboki szacunek dla Jego majestatu, potęgi i mocy. To strach przed Panem. Jest on znany jako synowski strach, kiedy to dziecko boi się obrazić swojego rodzica.

Czytaj dalej →

Matka Boska – niszczycielka herezji

18 Wtorek Sier 2020

Posted by Juan in kazania, Na cześć Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Bp J. S. Selway, herezja, kościół, modlitwa, Najświętsza Maryja Panna, różaniec

maxresdefault(Kazanie wygłoszone przez Fr. Joseph Selway, obecnie Bp. J. Selway)

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Bóg zawsze wychowywał mistrzów, aby bronili Świętej Matki Kościoła i dawał jej dzieciom specjalną broń, aby bronili się w chwilach zagrożenia. Jest jedna broń, zarezerwowana dla nas w tych ostatnich czasach, czasach strasznego kryzysu i Bóg wskazał wężowi w ogrodzie Eden jaką formę ta broń przyjmie: wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę powiedział wężowi i Ona zmiażdży ci głowę. Ta kobieta, którą znamy jest matką samego Boga i została wybrana na narzędzie do zmiażdżenia głowy węża. Dał nam Ją sam Chrystus, kiedy umierał na krzyżu. Oto twoja Matka powiedział. Oto daję wam moją Matkę, aby była waszą Matką i chroniła was, szczególnie w potrzebie. Ona ma być naszą bronią.

Tutaj na ziemi grzech herezji najbardziej obraża Boga i przyczynia się do potępienia największej liczby dusz. W herezji najczęściej objawia się szatan. Dlatego Bóg powierzył szczególną rolę Maryi, aby zniszczyła wszystkie herezje. Maryja pomagała przez całe wieki swoim dzieciom w walce z herezją. Ona jest śmiertelnym wrogiem heretyka. Została znienawidzona i gdy wydaje się, że bramy piekielne mogą zwyciężyć, że szatan ma wszystkich ludzi w swoich szponach, wysłana zostaje kobieta by zmiażdżyć mu głowę.

Czytaj dalej →

O pokorze – św. Jan Maria Vianney

09 Niedziela Sier 2020

Posted by Juan in kazania, Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cnota, kazania, pokora, pycha, św. Jan Vianney

bj„Ktokolwiek się podwyższa, będzie uniżon, a kto się uniża, będzie podwyższon” Łk. 18, 14.

Nie mógł nam Zbawiciel jaśniej i dokładniej pokazać, jak bardzo musimy być w naszych myślach, słowach i czynach pokorni, jeżeli chcemy dostąpić niebieskiej chwały. Był On kiedyś świadkiem tego, jak ludzie chwalili się swoimi postępkami, poniżając przy tym innych, i dlatego opowiedział im przypowieść o faryzeuszu i celniku, którzy przyszli do kościoła, żeby się modlić. Faryzeusz, stojąc, modlił się w ten sposób: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem tak zły, jak inni ludzie – drapieżni, niesprawiedliwi – jak choćby i ten celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu i ze wszystkiego, co mam daję dziesięciny”. A celnik stał z daleka, nawet oczu nie śmiał podnieść ku niebu, tylko bił się w piersi i mówił: „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”.

Modlitwa faryzeusza jest pełna pychy i dumy. On nie dziękuje Bogu za łaski, nie modli się, tylko się przechwala i natrząsa z bliźniego, który modli się obok. Dlatego Pan odpuszcza grzechy celnikowi, a faryzeusz przeciwnie – taki zasłużony i cnotliwy we własnych oczach – wraca do domu z nowymi grzechami i w niełasce Boga. Pokora celnika – mimo, że był grzeszny – bardziej spodobała się Bogu niż wszystkie rzekome zasługi dumnego faryzeusza. Spełniły się na celniku słowa Psalmisty: „Wejrzał na modlitwę poniżonych i nie wzgardził ich prośbą”.

Kiedy Pan Jezus opowiedział tę przypowieść, dodał jeszcze słowa, które przytoczyliśmy na samym wstępie: „Ktokolwiek się podwyższa, uniżon będzie, a kto się uniża, będzie podwyższon.” To zdanie Chrystusa nie zna wyjątków. Jest ono potwierdzeniem innych miejsc Pisma Świętego, na przykład, słów proroka Jeremiasza, który powiada: „Hardość twoja zwiodła cię i pycha serca twego. Gdy wywyższysz jako orzeł gniazdo twoje, zonąd ściągnę cię, Pan”. Żadna inna droga oprócz pokory nie prowadzi do chwały przyszłego życia – bo jak mówi Mędrzec Pański: „Sławę uprzedza pokora”. Bez tej pięknej, bezcennej cnoty pokory, tak jak bez Chrztu – nie wejdziecie do nieba.

 

 

Św. Jan Maria Vianney – na czym polega pokora?

08 Sobota Sier 2020

Posted by Juan in kazania, Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cnoty, Jezus Chrystus, kazania, modlitwa, pokora, św. Jan Vianney

VianneyBędę wam mówił o dwóch rodzajach tej cnoty: i pokorze wewnętrznej i zewnętrznej.

Pokora zewnętrzna polega na tym, żeby:

  • Nie chwalić się przed ludźmi dobrymi uczynkami i powodzeniem, nie opowiadać o swoich zaletach, a nawet o błędach, nie powtarzać, co inni mówią o nas dobrego.
  • Ukrywać swoje dobre uczynki, jałmużny, modlitwy, pokuty, dobrodziejstwa wyświadczone bliźniemu oraz niewidzialne łaski, których nam Bóg udziela.
  • Nie cieszyć się z pochwał i samemu tylko Bogu przypisywać uczynek, z powodu którego ludzie nas chwalą; dobrze jest skierować rozmowę na inny temat, żeby przerwać pochwały.
  • Nie mówić o sobie – ani źle, ani dobrze. (Są ludzie, którzy często mówią o sobie źle po to, żeby ich chwalono. To fałszywa pokora. Nie mówcie o sobie nic i miejcie to głębokie przeświadczenie, że jesteście nędzni i że Bóg z litości tylko trzyma was na świecie.)
  • Nigdy nie kłócić się z równymi sobie; trzeba ustąpić, jeśli pozwala na to sumienie. (Niech nam się nie wydaje, że słuszność jest zawsze po naszej stronie – bo czy nie mylimy się często? Tylko człowiek pełen pychy chce zawsze postawić na swoim.)
  • Nie smucić się ani nie żalić, kiedy nas ganią – świadczyłoby to o braku pokory. (Wzorem Dawida trzeba dziękować Bogu, kiedy ludzie odpłacają nam złem za dobro.)
  • Wzorem Chrystusa, który był napełniony urąganiami i wzorem Apostołów, którzy się cieszyli, że mogą cierpieć z miłości do Zbawiciela, trzeba chętnie znosić prześladowania i zniewagi, bo to będzie naszym szczęściem i nadzieją w godzinie śmierci.
  • Nie uniewinniać się i nie usprawiedliwiać, jeśli dopuściliśmy się czynu godnego nagany. (Zazwyczaj w takich razach ludzie uciekają się do kłamstw i wykrętów. Gdyby nas niesłusznie posądzano, starajmy się milczeć, jeżeli nie ucierpi na tym chwała Boża. Tak postępowała młoda dziewica, Święta Marina. Mogła z łatwością oczyścić się z zarzutów, ale tego nie zrobiła.)
  • Pragnąć rzeczy przykrych i skromnie się ubierać.

A na czym z kolei polega pokora wewnętrzna?

Czytaj dalej →

Kazanie na święto N. P. Maryi Anielskiej, inaczej Porcyunkula zwane, przypadające na dzień 2 sierpnia.

31 Piątek Lip 2020

Posted by Juan in kazania, Na cześć Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

bp Pelczar, kazania, Matka Boska Anielska, Najświętsza Maryja Panna, odpusty, Porcjunkuła, Pośrednictwo NMP, sprawiedliwość, Ucieczka grzeszników, łaska, śmierć, św. Franciszek z Asyżu

Queen of AngelsN. P. Marya jest Szafarką łaski dla sprawiedliwych i grzeszników.

„Dzisiaj zbawienie stało się temu domowi”. (Łuk. XIX, 9).

Słusznie N. P. Marya nazywa się Królową Anielską, bo jako Bogarodzica, wyniesioną została po nad wszystkich Duchów niebieskich; kiedy zaś opuściła tę ziemię, otrzymała berło królewskie nad niebem i ziemią. Toż nie dziw, że Aniołowie uważają się za Jej dworzan, spełniają Jej rozkazy i tworzą Jej orszak przyboczny, ilekroć raczy się objawiać wybranym swoim. Tego szczęścia doznał także wierny Jej sługa, św. Franciszek Assyzki.

Ku czci Królowej Anielskiej zbudował on poniż Assyżu własną i braci pracą kościółek, Porcyunkulą zwany, i spędzał w nim długie chwile na modlitwie. Gdy raz w nocy modlił się w celi przyległej, prosząc o miłosierdzie dla grzeszników, stanął przed nim Anioł Boży i kazał mu iść do owego kościółka. Tu zobaczył Franciszek wielką jasność, wśród niej Pana Jezusa i Najśw. Matkę w otoczeniu Aniołów; a skoro pełen pokory, rzucił się na ziemię, usłyszał głos Zbawiciela: „Franciszku, przez wzgląd na twoją i braci twoich gorliwość o zbawienie dusz ludzkich, pozwalam ci prosić mnie, o co chcesz, dla ich pożytku, a na chwałę imienia mojego”. – „ Ojcze nasz święty – odrzekł na to sługa Boży – błagam Cię, chociaż sam nędznym jestem grzesznikiem, racz to miłosierdziem swojem sprawić, aby wszyscy, odwiedzający ten kościółek, dostąpili zupełnego odpuszczenia wszystkich swoich grzechów po wyspowiadaniu się z nich przed kapłanem, i proszę Przenajświętszej Panny, Matki Twojej a Obronicielki rodu ludzkiego, aby raczyła wstawić się za mną, iżbym otrzymał łaskę, o którą błagam”. Wówczas Najśw. Panna w te do Syna odezwała się słowa: „Najwyższy i Wszechmocny Boże, wstawiam się ja do Twojego Majestatu i pokornie upraszam, abyś raczył przychylić się do prośby tego ubogiego Franciszka”. Na co odpowiedział Pan Jezus: „Franciszku, to o co mnie prosisz, jest rzeczą wielkiej wagi; lecz otrzymasz jeszcze większe łaski. Udzielam ci tej, o którą błagasz; chcę jednak, abyś się udał do mojego zastępcy na ziemi, któremu dałem władzę związywania i rozwiązywania, i prosił go o tenże odpust”.

Wnet po tem widzeniu, którego świadkami było kilku braci, pospieszył św. Franciszek do Rzymu, a skoro Ojcu św. Honoryszowi III oznajmił wolę Pańską, otrzymał od niego niezmierny przywilej, bo nadanie odpustu zupełnego dla tych wszystkich, którzyby po spowiedzi św. i rozgrzeszeniu kapłańskiem pomodlili się w kościółku N. M. Panny Anielskiej. Ponieważ papież Honoryusz III, na przedstawienie kardynałów, odpust ten do jednego dnia w roku postanowił przywiązać, przeto Franciszkowi w drugiem widzeniu objawił Pan Jezus, że dniem tym ma być 2 sierpnia, na co Ojciec św. chętnie się zgodził i siedmiu biskupom ogłoszenie odpustu w Assyżu zlecił. Gdy nadszedł dzień 2 sierpnia, cała dolina umbryjska zaroiła się od tłumu pielgrzymów, spieszących do kościółka N. P. N. Anielskiej. Powtarzało się to co rok; aby jednak i gdzieindziej mogli wierni dostępować tak wielkiej łaski, rozszerzyła później Stolica Apostolska rzeczony przywilej do wszystkich kościołów zakonu św. Franciszka; i oto początek odpustu Porcyunkuli.

Odpust ten zawdzięczamy zatem miłosierdziu Pana Jezusa i wstawieniu się Bogarodzicy za miłym Jej synem Franciszkiem; lecz nie jeden to dar, jaki za Jej pośrednictwem Kościół św. otrzymał; owszem, te dary liczniejsze są niż gwiazdy na niebie lub ziarnka piasku i krople morza na ziemi, bo Ona jest Szafarką łask Bożych, a jako taka jedna i rozdaje te łaski nietylko sprawiedliwym, ale i grzesznikom. Ta ostatnia myśl będzie treścią dzisiejszej nauki.

Pierw atoli ścielemy się w duchu u stóp tronu Twego, Maryo, i wraz z całą rzeszą mieszkańców Nieba, ze wszystkiemi duchami cierpiącemi w czyścu i ze wszystkiemi ludźmi na ziemi wołamy: Chwała Ci, Królowo Anielska. Z. M.

Czytaj dalej →

Bp. Donald J. Sanborn Ciernie bogactwa i nieczystości

29 Poniedziałek Czer 2020

Posted by Juan in kazania

≈ 1 komentarz

Tagi

bogactwo, Bp Donald J. Sanborn, chciwość, cnota czystości, grzech śmiertelny, kazania, nieczystość

bp SanbornW imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen

 

Nasz Pan używa cierni jako symbolu bogactwa i przyjemności tego życia, zatem musimy patrzeć na właściwości ciernistych krzewów. Krzewy cierniowe kłują i ranią, a dotyczy to każdego nadmiernego przywiązania do bogactwa lub nieuporządkowanego przywiązania do przyjemności. Każdy, kto próbował przyciąć swój różany krzew, wie, że cierń jest wtedy poplamiony. Bogactwa kłują nas i żądlą, ponieważ sprawiają, że mamy obsesję na punkcie coraz większego posiadania, ciesząc się nimi. Gdy serce skupi się na tych rzeczach, nigdy ich nie wystarczy. Po osiągnięciu jednego poziomu bogactwa pojawia się nowy.

Ludzie przywiązani do bogactwa spędzają czas na tym, jak zarobić jeszcze więcej pieniędzy i jak zachować to, co mają, aby nie zostać okradzionym, w co zainwestować, aby nie zjadła im tego inflacja. Mają obsesję na punkcie pokazania innym, ile posiadają pieniędzy i dlatego spędzają dużo czasu na zakupach, aby ozdobić się i dać w ten sposób sygnał innym, ile mają pieniędzy.

Czytaj dalej →

Uroczystość św. Jana Chrzciciela – kazanie św. Jana Vianney’a

23 Wtorek Czer 2020

Posted by Juan in kazania, Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cnota czystości, cnoty, Jezus Chrystus, kazania, męstwo, Najświętsza Maryja Panna, pokora, pokuta, śmierć, św. Jan Chrzciciel, św. Jan Vianney

jesus-john-the-baptist-gettyimages-464448103Dziwny Bóg w Świętych swoich. Ps. 67,36.

Tak rzekł król-prorok, rozważając dobra i łaski, jakich użycza Bóg tym, którzy Go miłują. Tak, moi pobożni Słuchacze, wszystko co czyni Bóg, jest dziwnem; wszystko głosi nam Boga, który jest nieskończony w mądrości, potędze, miłosierdziu i wszelkiego rodzaju doskonałościach. Moglibyśmy jednak sądzić, że w Świętych coś szczególniejszego uczynił, albo by się lepiej wyrazić, że w nich te wszystkie cnoty jaśnieją, które wykonywał Jezus Chrystus w czasie swego śmiertelnego żywota. Rzeczywiście, czy chcemy poznać Jego ukryte życie? Poszukajmy starych pustelników, których włosy zbielały w lasach, a w nich znajdziemy odblask Jego cnót. Czy może chcemy poznać choć trochę najpiękniejszą z cnót, czystość, którą On tak cenił? Pójdźmy do klasztorów, a zobaczymy tam osoby obojga płci, nieustannie krzyżujące swe ciało, by zachować w sobie tę tak piękną cnotę. Czy może chcemy poznać Jego życie apostolskie? Patrzmy na tych wszystkich apostołów i misyonarzy, którzy przepływają morza aby opowiadać Ewangelię poganom, którzy poświęcają swe zdrowie i życie, aby ratować biedne dusze. Może chcemy mieć obraz cierpiącego Jezusa Chrystusa? Patrzmy na miliony Męczenników: jedni z nich umierają na torturach, inni miażdżeni zębami lwów, oddają ducha wśród najstraszniejszych mąk. Tak, moi pobożni Słuchacze, w tych wszystkich Świętych odzwierciedlone życie Jezusa Chrystusa. Właśnie dlatego powiedział już naprzód święty król-prorok: O mój Boże, jakże dziwnym jesteś w Świętych swoich! Św. Jan Chrzciciel, którego uroczystość dziś obchodzimy, jako naszego szczególniejszego patrona, jaśnieje poniekąd cnotami wszystkich Świętych. Życie Zbawiciela jest całkiem ku temu skierowane, by się Ojcu podobać, dusze ratować i pokutę czynić. Tego także rodzaju było życie św. Jana Chrzciciela. Życie Jezusa Chrystusa było czyste; czyste było także życie Jana Chrzciciela. Już w młodziutkim wieku usunął się na pustynię, by walczyć przeciwko grzechowi i umrzeć za swego Boga wpierw, nim On za niego umrze. Jezus Chrystus umarł, by cześć swego Ojca na nowo przywrócić, św. Jan umarł, by potwierdzić prawa Boga swego. O moi drodzy, jakżeż wiele cnót odkrywamy w tym wielkim Świętym! Bez wątpienia piastuje Marya po swym Synu najwyższą godność, ale możemy śmiało powiedzieć, że po Maryi św. Jan Chrzciciel prześcignął innych. Aby was zachęcić do pokładania wielkiej ufności w opiece tego Świętego, wskażę wam niektóre z łask, jakich mu Bóg przed innymi wybranymi użyczył.

Czytaj dalej →

Miłość Najświętszego Serca Kazanie Bp. J. Selway’a

19 Piątek Czer 2020

Posted by Juan in kazania

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti, Bp J. S. Selway, kazania, kult, liturgia, miłość, modlitwa, Najświętsze Serce Boże

fb_img_1489701487753W tym czasie roku liturgicznego możemy oddać szczególny hołd Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. W lekcjach drugiego nokturnu Matutinum święta Najświętszego Serca Pana Jezusa nasza Święta Matka Kościół daje nam zwięzły opis rozwoju tego nabożeństwa i samego święta. Przeczytam wam kilka fragmentów zaczerpniętych z lekcji tego nokturnu.

Cytuję (to jest pierwsza lekcja II nokturnu, czyli IV lekcja Matutinum):

Wśród wielu cudownych odkryć świętego nauczania i pobożności, przez które plany Bożej Mądrości są codziennie objaśniane Kościołowi, mało które rzuca się w oczy tak, jak niesamowity postęp poczyniony przez nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Bardzo często, zaiste, w ciągu ostatnich stuleci, Ojcowie, Doktorzy i święci czcili miłość naszego Odkupiciela: mówili, że rana otwarta w boku Chrystusa jest ukrytą fontanną wszelkich łask. Ponadto, począwszy od średniowiecza, kiedy wierni zaczęli okazywać czulszą pobożność dla świętego człowieczeństwa Zbawiciela, dusze kontemplacyjne zaczęły mieć w zwyczaju przenikanie przez tę ranę niemalże do samego Serca, zranionego z miłości do ludzi. Od tego czasu ta forma kontemplacji stała się tak bliska wszystkim osobom wiodącym pobożne życie, że nie było zakątka ani zakonu, w którym, w tym okresie, nie znaleziono by dających o niej świadectwo. Wreszcie, w ostatnich wiekach, najszczególniej w tym okresie, gdy heretycy, w imię fałszywej pobożności, starali się odwieść chrześcijan od przyjmowania Najświętszej Eucharystii, cześć dla Najświętszego Serca zaczęła być praktykowana publicznie — początkowo dzięki wysiłkom św. Jana Eudesa, który nie bez słuszności nazywany jest założycielem liturgicznego kultu Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Czytaj dalej →

Bp. D. Sanborn – Rodzina katolicka przeciw naturalistycznej

28 Czwartek Maj 2020

Posted by Juan in kazania, Rodzina i wychowanie

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti, Bp Donald J. Sanborn, katolicy, kazania, naturalizm, Novus Ordo, rodzina, szkoła, życie nadprzyrodzone

agnolo-di-cosimo-bronzino-holy-family-with-st-anne-and-the-infant-st-john-ca-1545-46-khm-viennaW imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Rodzina jest maleńkim społeczeństwem jednostek, które łączy ze sobą małżeństwo i naturalne pokolenia. Rodzina jest oczywiście stworzona przez Boga, ponieważ wszystkie jej elementy składowe są stworzone przez Boga. Powinien to być mężczyzna i kobieta. Powinni zawrzeć małżeństwo na całe życie. Powinni rodzić i wychowywać dzieci. Ta ciasno zwarta jednostka nie jest jedynie zlepkiem ludzi jak kupa kamieni, lecz uporządkowanym społeczeństwem, w którym obowiązuje prawo i posłuszeństwo. Ojciec i mąż jest głową rodziny, a pozostali członkowie podlegają mu i są mu posłuszni. Obowiązkiem ojca jest doprowadzenie rodziny do właściwych celów, zarówno tego naturalnego, którym jest utrzymanie, jak i nadprzyrodzonego, którym jest życie wieczne i wszystko, co jest z nim związane.

To, co do tej pory powiedziałem o rodzinie, odnosi się do jej czysto naturalnego aspektu. Kiedy dodamy do tego łaskę odkupienia, ta niewielka jednostka społeczna zostaje podniesiona do poziomu nadprzyrodzonego i staje się jednostką nadprzyrodzoną, w tym sensie Świętą Rodziną. Jest to przede wszystkim nadprzyrodzona jednostka społeczna:
– Po pierwsze dlatego, że opiera się na świętych więzach sakramentu małżeństwa. Nasz Pan podniósł czysto naturalny kontrakt małżeński do rangi sakramentu. Czyniąc to, uczynił z miłości męża i żony obraz własnej miłości do Kościoła. Św. Paweł wyraźnie o tym mówi w Liście do Efezjan.
– Po drugie, ponieważ jest utrzymywana razem głównie przez nadprzyrodzone więzi wiary, nadziei i miłości, podczas gdy naturalną rodzinę trzymają razem tylko więzi naturalnego pokolenia i naturalnej miłości. Rodzinę katolicką trzymają razem głównie więzi nadprzyrodzone. Z pewnością istnieją w niej więzi naturalnej miłości, ale główną więzią jest więź cnót nadprzyrodzonych.
– Po trzecie, ponieważ ma naturalny cel. Celem lub przeznaczeniem rodziny katolickiej jest nie tylko naturalne dobro poszczególnych osób, ale dobro nadprzyrodzone.
W związku z tym rodzina katolicka zajmuje się przede wszystkim zbawieniem swoich członków i wszystkim, co się z tym wiąże.

Przeciwieństwem rodziny katolickiej jest rodzina naturalistyczna. Kiedy istoty ludzkie powołane do rzeczy nadprzyrodzonych celowo je odrzucają wraz z ich nadprzyrodzonym celem, którym jest wizja uszczęśliwiająca w niebie, dążą tylko do naturalnych celów. Stają się nie tylko naturalni, lecz także naturalistyczni. Przez naturalizm rozumiemy zatem grzeszne odrzucenie naszego nadprzyrodzonego życia i celu, co od Renesansu jest stałym tematem społecznym. Od pięciuset lat ludzkość dąży do apostazji, w której powraca do pogaństwa, przez co dąży tylko do naturalnych celów, jakby to było szczęściem człowieka. Nastąpiło stopniowe, lecz konsekwentne odrzucanie nadprzyrodzonych celów człowieka. Natura oczywiście uwielbia wyniesienie przez Boga do nadprzyrodzonego porządku. Jest to dla niej awans. Natura cieszyłaby się ze wzniesienia do nadprzyrodzonego poziomu, ale pycha tego nienawidzi, a głupio intronizować naturę jako boga. Dokładnie to zrobili poganie. Powodem, dla którego Grecy, Rzymianie, Egipcjanie i inni mieli swoich bogów było czczenie natury. Intronizowali naturę, widzieli w niej bogów. Uważali to za wielką cnotę. To jest pogaństwo, które wróciło do nas dzisiaj.

Ponieważ ludzka natura jest skażona grzechem pierworodnym, człowiek bez łaski długo nie może przestrzegać nawet prawa naturalnego. Potwierdza to historia ludzkości. Bez łaski człowiek popada w zdziczenie, rozpustę, morderstwa, nieuczciwość i inne potworności grzechu, czego jesteśmy świadkami w obecnym społeczeństwie, które kiedyś było chrześcijańskie. Niegdyś zakorzenione w wierze katolickiej, powoli od niej odpadało poprzez Reformację oraz inne wydarzenia i nieszczęścia, które miały miejsce w ciągu ostatnich pięciu wieków.

Rodzina naturalistyczna jest rodziną grzechu i jest przeciwieństwem rodziny katolickiej, która jest obrazem Świętej Rodziny. Diabeł, aby zbudować to, co św. Augustyn nazywa miastem człowieka, organizacją tych, którzy są przeciwni Chrystusowi Odkupicielowi i Chrystusowi Królowi, musi zniszczyć rodzinę katolicką i zastąpić ją rodziną grzechu. Dlatego tak jest, ponieważ rodzina skuteczniej niż Kościół, skuteczniej niż dobry przykład, skuteczniej niż krewni, skuteczniej niż jakikolwiek inny organ przekazuje wiarę, dyscyplinę, posłuszeństwo przykazaniom, ma większy wpływ na dziecko niż ktokolwiek inny.

Każde społeczeństwo, nawet zwierząt czy owadów, troszczy się o najmłodszych. Jeśli naruszysz mrowisko, zobaczysz, że mrówki wychodzą z niego z jajami, aby nie niepokoić najmłodszych, ponieważ cały świat zwierząt zajmuje się ochroną gatunku. Gatunek zawsze musi trwać i to jest dane od Boga. Także ludzie chcą, aby młodzież miała wpojoną moralność, kulturę oraz zasady współżycia społecznego. Zwierzęta polegają na instynkcie umieszczonym w nich przez Boga tak, jak programuje się komputer, ale ludzie polegają na swoich umysłach przekazując wiedzę i ucząc zachowań. Konsekwentnie, budowa miasta człowieka, organizacja naturalizmu, wymaga kultywowania naturalistycznej i grzesznej rodziny i to właśnie krok po kroku zrobiono rodzinom, które w przeszłości przestrzegały przynajmniej prawa naturalnego. Miały naturalną przyzwoitość. Wszystko to zostało zniszczone, szczególnie po I wojnie światowej, a jeszcze bardziej po II wojnie światowej. W ciągu ostatnich 50 – 75 lat miał miejsce upadek moralności społeczeństwa do tego stopnia, że obecnie jest już całkowicie poza kontrolą. Wszystko to dzieje się w rodzinach. Wiele wynika oczywiście z postaw, ale także z mediów, które promują zniszczenie rodziny, miłość do pornografii i wszystkiego, co obraża nawet naturalną przyzwoitość.

Społeczeństwo to tylko odbicie, powiększenie rodziny. Jak budynek jest zbudowany z cegieł, tak społeczeństwo składa się z rodzin. Moralność społeczeństwa, jego postawy, wiara lub jej brak, cnoty lub przywary, dobre i złe prawa są jedynie odbiciem jego rodzin. Ostatecznym celem szatana jest cofnięcie odkupienia dokonanego przez Chrystusa. Od momentu, gdy został raz na zawsze pokonany przez Krew Chrystusa na Kalwarii, jest wciąż otwarty na fakt, że niektórzy ludzie poprzez pychę odwrócą się od Zbawiciela i pokochają grzech.

Prawdą jest, że nasz Pan, umierając na krzyżu uczynił doskonałe zadośćuczynienie pokonując szatana, dając nam możliwość uwolnienia się od niego, ale zadaniem Kościoła jest zastosować to odkupienie do każdej duszy, począwszy od czasów Chrystusa, aż do końca świata. Podobnie nie wystarczy mieć jedzenia w puszce. Trzeba mieć sposób na jej otwarcie i zjedzenie go. Także odkupienie Chrystusa, zasługi Chrystusa muszą być zastosowane i to jest zadaniem księży i Kościoła. Jednak jesteś wolny i w wyniku błędu możesz dobrowolnie odrzucić wszystko, co Kościół oferuje i czego uczy, przyjmując piekło. Masz niestety wolność, aby to zrobić. W niebie nie będziesz już miał tej wolności z powodu wizji uszczęśliwiającej, ale tutaj, w tym miejscu sprawdzającym naszą miłość do Boga, jest taka możliwość, a więc diabeł nieustannie pracuje, aby odwrócić uwagę od Chwały Boga, zdobywając dusze dla siebie. Wielbienie Boga w tym życiu polega na uświęceniu własnej duszy. Sposobem, w jaki szatan mści się na okropnym w jego oczach akcie odkupienia rodzaju ludzkiego jest przyciąganie dusz do siebie. Dlatego jego zemsta ma zapobiec efektowi odkupienia poprzez odwrócenie ludzi od Odkupiciela i nadprzyrodzonych celów. Zatem zniszczenie rodziny katolickiej, a nawet przestrzegania naturalnych cnót, jest jednym z głównych celów szatana i odniósł on na tym polu bardzo duży sukces, szczególnie w ciągu ostatnich 50 – 75 lat.

Tak więc, podczas gdy rodzina katolicka jest utrzymywana razem przez nadprzyrodzone więzi wiary i miłości naturalnej rodziny, naturalistyczna rodzina jest utrzymywana razem przez czysto naturalne więzi miłości i dlatego tak często się rozpada. Ponieważ ludzka miłość, bez względu na to, jak byłaby silna, jest prawie zawsze połączona z egoizmem i z tego powodu nie jest tak silna jak Miłość Boska. Jest kapryśna, słaba i dlatego oko wędruje w stronę innej kobiety lub innego mężczyzny. Z powodu naszego egoizmu, który hamuje i osłabia naturalne więzi małżeńskie. Dlatego są rozwody. Ponieważ jesteśmy samolubni. Natomiast nadprzyrodzone więzi trzymają nas znacznie silniej, ponieważ z natury są tak silne, jak miłość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Z natury to znaczy, jeśli osiągną doskonałość, która nie ma domieszki miłości własnej, ale jest to miłość, która przenika do naszych dusz, a zatem nadprzyrodzone więzi rodzinne są znacznie silniejsze, a rodzina katolicka jest zorientowana na nadprzyrodzony cel.

Naturalistyczna rodzina idzie w kierunku naturalnego celu, którym jest czerpanie radości z życia tak mocno, jak tylko jest to możliwe. Podczas gdy hasłem rodziny katolickiej jest zasługa, hasłem rodziny naturalistycznej jest przyjemność. Podczas gdy katolicka rodzina ma nadprzyrodzone środki, by osiągać nadprzyrodzony cel, którym jest Święty Krzyż, naturalistyczna rodzina robi użytek ze stworzonych, przemijających dóbr doczesnych, nawet niegodziwych, by osiągnąć swój cel, którym zazwyczaj są pieniądze, nieczystość, obżarstwo, rozrywka i samorealizacja. Podczas gdy rodzina katolicka jest uporządkowana pod zwierzchnictwem ojca, który jest obrazem Boga Ojca, naturalistyczna rodzina jest zlepkiem jednostek mieszkających w tym samym domu bez żadnego autorytetu widzianego w kimkolwiek, przynajmniej w praktyce. Żony nie okazują szacunku i są nieposłuszne swoim mężom. Dzieci nie okazują szacunku i są nieposłuszne rodzicom, niegrzecznie im odpowiadają, są pozbawione dyscypliny, nie rozumieją, jaki jest ich cel i obowiązki. Podczas gdy w rodzinie katolickiej dzieci są wychowywane w katolickiej wierze w celu osiągnięcia wiecznego zbawienia, w rodzinie naturalistycznej dzieci wychowuje się w naturalistycznym wyznaniu wiary, jakim jest ewolucjonizm, z natury ateistyczny i to szkoły publiczne wbijają do głów młodym ludziom – ewolucjonizm, który zaprzecza Bogu jako Stwórcy! Jeśli zaprzeczasz Bogu jako Stwórcy, zaprzeczasz religii! Pierwszą zasadą całej religii jest to, że zostaliśmy stworzeni przez Boga. Także hedonizm, który głosi, że jeśli coś jest przyjemne, jest dobre, że jedyną miarą dobroci jest przyjemność, jest bardzo silnie zakorzeniony w dzisiejszym społeczeństwie.

Podczas gdy w katolickiej rodzinie małżeństwo jest nierozerwalne, a ciężary małżeństwa i krzyże muszą być cierpliwie niesione, w naturalistycznej rodzinie małżeństwo jest nietrwałe i może zostać rozwiązane, dzięki czemu można „cieszyć się życiem”. Po co żyć z trudnym małżonkiem, kiedy można odejść i związać się z kimś innym? Ciesz się życiem! Zakończ to! Kończ to małżeństwo! Obecnie w Novus Ordo ludzie, którzy dopuścili się tego podłego czynu przeciwko sakramentowi małżeństwa są zapraszani do balasek, aby przyjąć to co oni nazywają „Komunią świętą” lub stojąc, przyjąć ją do rąk, co jest absolutnym pogwałceniem całej katolickiej dyscypliny, a pośrednio katolickiej doktryny. Albo mówią, że nie ma nic złego w cudzołóstwie, albo twierdzą, że dozwolone jest przyjmowanie Najświętszej Eucharystii w stanie grzechu śmiertelnego. Tak czy inaczej, działają oni i przemawiają przeciwko całej doktrynie katolickiej i wszelkiej katolickiej praktyce, ale to jest Novus Ordo.

Podczas gdy w rodzinie katolickiej nie ma ani aborcji, ani sztucznej kontroli urodzeń, ponieważ jest to sprzeczne z prawem Bożym, w naturalistycznej rodzinie aborcji i sztucznej kontroli urodzeń jest mnóstwo. Katolicy Novus Ordo w wieku rozrodczym praktykują sztuczną kontrolę urodzeń, jak gdyby była niczym złym. Około 85 procent z nich uważa, że jest to całkowicie w porządku i praktykuje to. Można to zwykle powiedzieć po tym, ile dzieci jest w rodzinie, choć nie zawsze, ponieważ czasami zdarzają się naturalne trudności związane z posiadaniem dzieci. Jednak widzisz przykład ludzi, którzy nazywają siebie katolikami, a mają tylko dwoje dzieci, podczas gdy w latach pięćdziesiątych i czterdziestych mieliby ośmioro. Zaczynasz zastanawiać się nad tym, co oni robią, i słusznie, ponieważ Novus Ordo pomimo tego, co mówi, oficjalnie błogosławi sztuczną kontrolę urodzeń i pozwala na nią. Wszyscy wiedzą, że ci, którzy nazywają siebie katolikami, praktykują to, ale nikt nic nie mówi i nic nie robi.

Podczas gdy w rodzinie katolickiej nienaturalne występki są uważane za poważnie grzeszne, w naturalistycznej rodzinie zdominowanej przez hedonizm, te nienaturalne występki są akceptowane, a nawet chwalone. Dlatego z powodu hedonizmu, jeśli jest to przyjemne, to kontynuuj, bo jest tylko jedno prawo przyjemności, a jeśli jest to przyjemne dla ciebie, powinieneś to zrobić. Nie wierzą w nic innego oprócz przyjemności, dlatego rodzina katolicka i rodzina naturalistyczna są przeciwko sobie, jak Miasto Boga i miasto człowieka, Rodzina Boga i rodzina człowieka. W naszym społeczeństwie prawie wszystkie rodziny są zdeprawowane przez diabła i przyjęły naturalistyczny, grzeszny rodzinny plan. W konsekwencji wywierana jest ogromna presja ze strony naturalistycznych i pogańskich krewnych, aby dostosować nasze rodziny katolickie do norm naturalistycznych. Cały czas jesteś pod tą presją i musisz się jej absolutnie opierać. W przeciwnym razie pójdziesz w dół, ściekiem do piekła, tak jak wszyscy inni.

Tak wielu rodziców przychodzi do nas, gdy są w średnim lub późniejszym wieku i mówią, że wszystkie moje dzieci zbłądziły, co zrobiłem źle? W wielu przypadkach popełnili błąd, idąc na kompromis z naturalistycznymi zasadami w swoich rodzinach, dając swoim dzieciom zły przykład, rzeczywiście wpuszczając diabła swoich domów. To właśnie zrobili źle i jest już za późno. Jedyną rzeczą, jaką mogą teraz zrobić dla swoich dzieci, jest modlić się za nich. Módlcie się, aby Bóg w swoim miłosierdziu przywrócił ich do pokuty i wiary. Nie jest to prawdą w każdym przypadku. Możesz założyć rodzinę ze wszystkimi właściwymi cnotami i wszelką właściwą dyscypliną, a twoje dzieci mogą zbłądzić. Zostaniesz osądzony za to co ty zrobiłeś, nie one. Ponieważ mają wolną wolę, mogą wybrać niewłaściwą drogę, poddać się wpływom złych przyjaciół i zła – sami decydują. Pytanie od Boga: „co zrobiłeś?” Czy zrobiłeś coś złego, aby wpłynąć na nie w złym kierunku? Więc niekoniecznie jest prawdą, że jeśli ktoś zbłądzi, to musi być coś nie tak z rodziną. To niekoniecznie musi być prawdą, ale często prawdą jest taka, że z domu nie wynieśli tego, co powinni. Presja pojawia się przede wszystkim w postaci akceptacji rozwodu i ponownego małżeństwa oraz podróbki i elementów Novus Ordo. Po drugie, chodzi o akceptację utraty wiary lub publicznego grzechu ciężkiego wśród członków rodziny, ludzi żyjących w cudzołóstwie. Po trzecie akceptacji sztucznej kontroli urodzeń lub aborcji. Promocja naturalnych celów dzieci w taki sposób, aby wyprzeć cele nadprzyrodzone. Widzieliśmy nawet jak tradycyjni katolicy potrafią pominąć niedzielną Mszę Świętą, aby zabrać dzieci na basen lub mecz piłki nożnej itp., aby ich dzieci mogły osiągnąć pełną samorealizację, a rodzice samozadowolenie z patrzenia, jak inne dzieci oklaskują ich dzieci, jak stają się gwiazdami podczas niektórych wydarzeń sportowych. To jest naturalizm. To pochodzi od diabła! Niedziela jest Dniem Pańskim, cały dzień jest Dniem Pańskim, 24 godziny niedzieli to Dzień Pański. Kiedy dorastałem, w niedzielę nie można było nic kupić, a na ulicy słychać było dźwięk upadającej szpilki, bo ludzie obchodzili Dzień Pański. Nie muszę wam mówić, co jest teraz. Chodzi o szukanie naturalnych celów ponad celami nadprzyrodzonymi, pragnąc sukcesu dziecka ponad jego wiecznym zbawieniem w rodzinach inaczej pobożnych, zainfekowanych. O tym dziś mówię.

Największą trudnością, przed którą stoi dziś kapłan, jest wyeliminowanie wpływu naturalizmu w rodzinach katolickich. Często nasze katolickie szkoły mają niewielki wpływ, przynajmniej na niektórych uczniów, ponieważ rodziny są tak nasycone naturalistycznymi zasadami, kulturą, dyscypliną, porządkiem i szacunkiem do naturalizmu, że tak naprawdę nie chcą katolickiej nauki i dyscypliny dla swoich dzieci. Chcą naturalistycznego podejścia, chcą braku szacunku, nie chcą posłuszeństwa, a szkoła katolicka nie może nic dla nich zrobić, ponieważ codziennie wracają do domu i uczą się od nowa tego, co przyniosłoby im pomoc. Katolicy muszą zrozumieć, że rodzina jest najbardziej skutecznym nauczycielem dzieci. Atmosfera domu ukształtuje twoje dziecko na całe życie. Więcej niż szkoła, kazanie, więcej niż dobry przykład kapłanów czy sióstr zakonnych, a nawet więcej niż dobry przykład samych siebie jako rodziców lub dziadków. Rodzina ma główny wpływ na wiarę i cnoty dziecka. Jest to szkoła wszystkich tych rzeczy, a rodzice powinni zrozumieć poważny obowiązek uczynienia z domu szkoły katolickiej dyscypliny i pobożności, a nie posterunku zemsty szatana na Chrystusie.

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Tłumaczył: Dariusz Kot

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti nr. 2/2020, str. 8-14.

← Older posts

Tematyka

  • Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi
  • Cel bloga
  • Etyka i moralność
  • Inne
  • kazania
  • Na cześć Maryi
  • Rodzina i wychowanie
  • Święci Pańscy

Polecane strony

  • pelagiusasturiensis
  • sedevacante
  • ultramontes

Archiwum

  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Luty 2018
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Luty 2017
  • Styczeń 2017
  • Grudzień 2016
  • Listopad 2016
  • Październik 2016
  • Wrzesień 2016
  • Sierpień 2016
  • Lipiec 2016
  • Czerwiec 2016
  • Maj 2016
  • Kwiecień 2016
  • Marzec 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Grudzień 2015
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Grudzień 2014

Szukaj

Kontakt

juanarecharaleta@gmail.com

Tagi

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti Bp Donald J. Sanborn choroba cierpienie cnota czystości cnoty cuda Cudowny Medalik dogmat dzieci grzech herezja Jadwiga Zamoyska Jezus Chrystus Kalisz kapłan katolicy kobieta kościół ks. A. Kotarski Ks. Feliks Cozel Kuźniczanka Leon XIII masoneria małżeństwo miłość miłość małżeńska modlitwa Msza św. Męka Pańska młodzież nabożeństwo Najświętsza Maryja Panna Najświętsze Serce Boże Najświętszy Sakrament nawrócenie nieomylność Kościoła Niepokalane Poczęcie Niepokalane Serce Maryi o. Jerzy M. Wierdak o. Maksymilian Kolbe o. Wenanty O. Woroniecki obowiązki obrazy Świętych odpusty Ojcowie Kościoła Pius X Pius XI pokora pokuta posłuszeństwo Pośrednictwo NMP prawda Pro Christo rodzina Rycerz Niepokalanej różaniec Sakramenty ufność wiara Wniebowzięcie Współodkupicielka wychowanie zagrożenia łaska śmierć św. Alfons św. Antoni Padewski św. Bernard św. Jan Vianney św. Józef św. Ludwik Maria Grignion de Montfort Żydzi żona życie nadprzyrodzone

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...