Tagi
nabożeństwo, Najświętsza Maryja Panna, oddanie się, pobożność, Pośrednictwo NMP, Rycerz Niepokalanej, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort
Jak ma wyglądać nasze współdziałanie z Maryją, owo czynne Jej uznanie? Przede wszystkim musi posiadać cechę jakości, a następnie ilości. Pierwsza wymaga urobienia sobie właściwego sądu o roli i wielkości Maryi. Wymaga też gorącego pragnienia, by Ją czcić i miłować jak należy. Jest to składnik zasadniczy, niestety, często pomijany, z czego rodzą się pewne uprzedzenia do dzieła św. Ludwika Grigniona.
Postawmy sprawę po prostu. Jeśli Bóg żąda od nas sztuki złota, czy wystarczy dać Mu sztukę srebra o tej samej wadze? Otóż gdybyśmy się modlili do Pana Jezusa w przekonaniu, że jest On tylko świętym mężem w niebie i niczym więcej, modlitwa taka byłaby sfałszowana. Wprawdzie czystość intencji może uniewinnić od zarzutu fałszerstwa, ale nie da ona sfałszowanemu przedmiotowi wartości rzeczywistej. Dopiero wartość wewnętrzna naszej wiary, jej stopień i słuszność oceny, decydują o wartości modlitwy. Również można się wiele modlić do Matki Najśw., ale te modlitwy mogą mieć tylko wartość miedziaków. Całe różańce, nie oparte na właściwych pojęciach o Niej mogą być mniej warte od jednego „Zdrowaś Mario”, płynącego z serca, które pojmuje, kim jest rzeczywiście Matka Boża, i które stara się przepoić tę krótką modlitwę należną Jej czcią.