
Zrozumiałym jest, że prawdziwy katolik dniem i nocą nie myśli o niczym innym, tylko by cały świat był katolicki i aby był zbawiony. Kto tego nie pragnie, nie ma prawa do miana katolika. Trzeba nam modlić się o duchowe panowanie Kościoła nad światem.
O ZDOBYWANIU ŚWIATA
Jest adwent, – późna noc. Wschodzi nowy, wielki dzień! Jeszcze nie wzeszło słońce – tylko wśród ciężkich gradowych chmur błyszczy jutrzenka. Chodzi tu o duchowe prawo natury. Kto zna chociażby tylko podstawy astronomii ducha wie, że wkrótce po jutrzence wschodzi słońce. Po Marii Jezus! W roku 1854 dnia 8 grudnia ukazał się na nocnym sklepieniu niebios czasów nowożytnych zwiastun dnia, który nadejdzie.
Gdy Pius IX ogłosił uroczyście dogmat o Niepokalanym Poczęciu, przeczuwał, że nadeszła chwila przełomowa. Spodziewamy się i ufamy najzupełniej – mówił jak prorok – że Najświętsza Panna, która cała piękna i bez zmazy, podeptała jadowitą głowę okrutnego węża i światu przyniosła zbawienie, która jest u Syna najpotężniejszą Orędowniczką całej kuli ziemskiej i która zawsze najskuteczniejszą była obroną przeciw herezjom, sprawi swym najpotężniejszym pośrednictwem, że święta Matka nasza, Kościół katolicki, po oddaleniu wszystkich trudności i usunięciu błędów, zakwitnie i panować będzie od morza do morza, by była jedna owczarnia i jeden pasterz! Wszechświatowy Kościół katolicki – pełną rzeczywistością.
Wskazówki zegara wieków nie cofają się. Jutrzenka stoi na niebie. Pius IX, Leon XIII, Pius X, Benedykt XV, Pius XI, którzy szerzej i dalej zdołali okiem sięgnąć, niż wszyscy inni, nie przestali od 75 lat wskazywać na to w licznych encyklikach. Jeszcze w r. 1904 pisał Pius X: Głos wewnętrzny zdaje się nam mówić, że wkrótce spełnią się nasze oczekiwania! Zbawienie nasze bliższe jest niż sądziliśmy.