La gloria de la Santisima Virgen

~ Na cześć Najświętszej Dziewicy Maryi i ku odnowie moralnej Narodu Polskiego

La gloria de la Santisima Virgen

Monthly Archives: Luty 2015

Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi cz. XIII

27 Piątek Lu 2015

Posted by Juan in Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi, Na cześć Maryi, Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

kościół, nieomylność Kościoła, o. Jerzy M. Wierdak, Ojcowie Kościoła, Pośrednictwo NMP, tradycja, św. Ambroży

Matka Boża Nieustającej Pomocy z Syberii  Dowód z Ewangelii

„Niewiasto, oto syn twój – oto matka twoja” – rzekł Zbawiciel nasz, Jezus Chrystus, z krzyża. Jan. 19. 26. 27. Tymi słowami ogłosił Pan Jezus w sposób uroczysty Maryję Matką wszystkich ludzi w porządku nadprzyrodzonym. A ponieważ do urzędu matki w porządku nadprzyrodzonym należy przez rozdawanie wszelkich łask rodzić, zachowywać, pomnażać i rozwijać życie nadprzyrodzone w duszach tych, którzy są oddani jej za dzieci – więc i do Maryi należy spełniać urząd i zadanie Matki przez rozdawanie wszelkich łask.
Cały szereg Ojców, Doktorów, Egzegetów i Papieży twierdzi, iż w owej chwili Pan Jezus, oddając z krzyża Matkę Swoją św. Janowi za Matkę, miał na myśli w osobie Jana wszystkich ludzi. Już w trzecim wieku Orygenes mówił i pisał o tym. Św. Ambroży powiada, że było to ostatnią wolą Zbawiciela, natchnioną przez tę miłość, którą miał dla nas wszystkich Swych braci przybranych. Św. Jan zaś był świadkiem i wykonawcą testamentu, jaki Pan Jezus nam przekazał.

Dowód z Tradycji

Tradycja święta podaje z pokolenia na pokolenie pod opieką Ducha Przenajśw. prawdy przez Pana Boga objawione i od Apostołów otrzymane. A ponieważ Tradycja święta przekazała nam, że wszystkie łaski otrzymujemy od Boga przez Maryję – więc prawdą jest przez Pana Boga objawioną i od Apostołów otrzymaną, że wszystkie łaski otrzymujemy od Boga przez Maryję.
Wyraz „Tradycja” ma ściślejsze i obszerniejsze znaczenie.

Czytaj dalej →

Rodzina chrześcijańska jaką być powinna cz. XI

26 Czwartek Lu 2015

Posted by Juan in Rodzina i wychowanie

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Ks. Feliks Cozel, miłość małżeńska

Mąż, prawdziwie po chrześcijańsku żonę swą kochający powinien szukać dobra i upodobania żony swojej, - a nie siebie!

Mąż, prawdziwie po chrześcijańsku żonę swą kochający powinien szukać dobra i upodobania żony swojej, – a nie siebie!

d) >>Miłość nie szuka swego!<< Ważna to wskazówka św. Pawła, że miłość nie szuka swego, nie szuka siebie, ale szuka dobra osoby ukochanej. Kto siebie i swego szuka, ten jest samolubem, ten nie drugiego, ale siebie kocha. Nie jeden obłudnie oświadcza się ze swą miłością, a on w tej niby miłości tylko siebie i dogodzenia swej namiętności szuka! Prawdziwa miłość szuka zawsze nie siebie i dobra swego, ale dobra i upodobania osoby ukochanej; przemyśliwa nad tem, w czem i jak osobie ukochanej dogodzić i przyjemność jej zrobić – a kochający sam ma przyjemność właśnie w tem, że osobie ukochanej przyjemność zrobił… Aby o tem się przekonać, dość przypatrzeć się postępowaniu osób, kochających się prawdziwie, nie samolubnie. Otóż mąż, prawdziwie po chrześcijańsku żonę swą kochający, której tyle razy zaręczał, że ją kocha i kochać będzie aż do śmierci, i której przed ołtarzem przyobiecał i przysiągł miłość swą dozgonną, powinien przedewszystkiem nie tylko unikać tego wszystkiego, coby żonie ukochanej przykrem było, ale nadto powinien szukać dobra i upodobania żony swojej, – a nie siebie!… Nie powinieneś patrzeć na to, co tylko tobie miłem i przyjemnem, ale powinieneś uważac, czy to, czego się domagasz, i żonie jest też miłem i przyjemnem, żeby inaczej tem żonie przykrości nie zrobić. Prawdziwie kochający mąż, widząc, że to lub owo mogłoby żonie być słusznie przykrem, powinien swego upodobania i swej woli się wyrzec, a upodobania żony szukać. O, gdyby na to mężowie pamiętali!… o, gdyby to tak w małżeństwach było! Lecz niestety, zwykle jest przeciwnie, bo mężowie tylko samolubstwem i upodobaniem swojem się żądzą i kierują i tylko na siebie i swoje zachcianki uważają i siebie szukają, wręcz przeciwnie jak św. Paweł naucza! Ale i żony na tę samą prawdę tem bardziej pamiętać powinny, bo i one nie mniej mają kochać mężów, owszem nawet więcej!

Czytaj dalej →

Potrzeba obrońcy

25 Środa Lu 2015

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

kościół, Leon XIII, O. Bernard, Pius XI, wrogowie religii, zagrożenia, św. Józef

Papież Pius IX, 8 grudnia 1870, ogłasza uroczyście św. Józefa Patronem całego Kościoła

Papież Pius IX, 8 grudnia 1870, ogłasza uroczyście św. Józefa Patronem całego Kościoła

Papież Leon XIII w encyklice z 15 sierpnia 1889r., poświęconej rozbudzeniu czci do św. Józefa, w tych tak ponurych niestety barwach maluje stan moralny ówczesnego świata: „U bardzo wielu ludzi zanika wiara, która jest początkiem wszystkich cnót chrześcijańskich, stygnie miłość; młodzież wzrasta w znieprawionych poglądach i obyczajach; Kościół Jezusa Chrystusa jest zewsząd zwalczany siłą i przebiegłością, a papiestwu wydaje się zaciętą wojnę; same podwaliny religii wstrząsnąć pragnie rosnące z każdym dniem zuchwalstwo”.
Jeśli zaś te słowa odniesiemy do naszych teraźniejszych czasów i przypomnimy nadto, co mówi obecnie nam panujący Papież Pius XI w swoich sławnych Encyklikach o położeniu współczesnego świata, z bólem niestety wyznać trzeba, że niewielka lub prawie żadna nie nastąpiła poprawa. Mówi się wprawdzie dzisiaj o budzącym się, powszechnym duchu religijnym, lecz jeśli uważniej przyjrzymy się dzisiejszemu życiu religijnemu szerokiego ogółu, uznamy, że to rozbudzenie ducha religijnego nie jest niczym innym, jak wzmożoną co prawda pobożnością ograniczonej liczby od dawna praktykujących, gdy tymczasem szeroki ogół, a zwłaszcza młodzież, tak daleko i coraz dalej odstępuje od zdrowych zasad życia prawdziwie chrześcijańskiego, lub w najlepszym razie obowiązki religijne uważa za przykry ciężar, który dla oczu ludzkich acz niechętnie dźwigać trzeba. Dlatego dzisiaj i zwłaszcza dzisiaj potrzeba wzniosłego, dla wszystkich dostępnego wzoru życia i świętości, wzoru, w którymby każdy: starzec, młodzieniec i dziecię nawet mogło znaleźć odpowiedni pokarm dla ducha; takim właśnie wzorem jest św. Józef.

Z książeczki O Bernard od Matki Bożej, Święty Józef wzór nasz i opiekun, Kraków 1939, rozdział II, str. 26-28.

Nasza taktyka

24 Wtorek Lu 2015

Posted by Juan in Na cześć Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

MI, modlitwa, o. Maksymilian Kolbe

Bo do celu nadnaturalnego wiodą tylko środki nadnaturalne.

Bo do celu nadnaturalnego wiodą tylko środki nadnaturalne.

Rycerz, Milicja, walka: wojowniczo brzmią te słowa, bo – i oznaczają wojnę. Nie walkę przy pomocy karabinów, kulomiotów, armat, samolotów, trujących gazów, ale – prawdziwą walkę.
Jakaż to taktyka?
Przede wszystkim modlitwa.
Katolikom mniej obeznanym ze sprawą udoskonalenia duszy, niestety bardzo często zdaje się inaczej. Praca, akcja, oto nerw działalności w ich pojęciu. – A jednak nie.
Modlitwa i przede wszystkim modlitwa jest skutecznym orężem w walce o wolność i szczęście dusz.

A dlaczego?

Bo do celu nadnaturalnego wiodą tylko środki nadnaturalne. Niebo – czyli, jeżeli się tak wolno wyrazić, ubóstwienie duszy – jest czymś w pełnym tego słowa znaczeniu nadnaturalnym. Siłami więc naturalnymi dopiąć tego nie można. Tu trzeba i środka nadnaturalnego – łaski Bożej. Tę zaś zdobywa się pokorną a ufną modlitwą. Łaska, i tylko łaska, oświecenia rozumu i wzmocnienia woli jest przyczyną nawrócenia, czyli uwolnienia duszy od pęt złego.
A przez ręce Niepokalanej słana prośba w myśl modlitwy św. Bernarda: „Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo, że od wieków nie słyszano, aby kto uciekając się do Ciebie miał być od Ciebie opuszczony”, nie może pozostać bez skutku. – Przede wszystkim więc korna, ufna, wytrwała modlitwa.
Następnie umartwienie. Wbrew twierdzeniom protestantów, wbrew okrzyczanym i wykoślawionym sławetnym „prawom człowieka”, umartwienie potrzebne jest i konieczne nam wszystkim, bo i przez nie zdobywamy Bożą łaskę. Jak złoto w ogniu, tak dusza się czyści i rozpłomienia swą miłość w umartwieniu i staje się podobniejsza Bogu, milsza Jemu, a przez to już samo zdolniejsza do odebrania obfitszych łask dla siebie i dla innych biednych współbraci. Bo i cóż to za miłość Boga bez cierpienia?!…
Wreszcie miłość bliźniego. A miłość nie dlatego, że bliźni „sympatyczny”, że pożyteczny, bogaty, wpływowy, a choćby nawet tylko, że wdzięczny.
Za niskie to pobudki i nie godne Rycerza i Rycerki Niepokalanej. Prawdziwa miłość wznosi się ponad stworzenie i zatapia w Bogu. W Nim, dla Niego i przez Niego kocha wszystkich dobrych i złych, przyjaciół i wrogów.
Do wszystkich wyciąga miłującą dłoń, za wszystkich się modli, za wszystkich cierpi, wszystkim dobrze życzy, pragnie szczęścia dla wszystkich, bo tak chce Bóg!…
Kto z modlitwą Niepokalanej na ustach lub w głębi serca cierpieniem oczyszczonego i rozpalonego płomiennym ogniem miłości ku Bogu, z tej właśnie gorącej miłości robi, co tylko jest w jego mocy, by jak najwięcej dusz Jemu przez Niepokalaną odzyskać, uwolnić z pęt zła, uszczęśliwić – ten i tylko ten triumfy święcić będzie.

Rycerz Niepokalanej

O. Maksymilian Maria Kolbe
Pisma, cz. II, Niepokalanów 2008, str. 344

Rodzina chrześcijańska jaką być powinna cz. X

22 Niedziela Lu 2015

Posted by Juan in Rodzina i wychowanie

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Ks. Feliks Cozel, miłość małżeńska

Swieta Rodzina       b) Dalszy przymiot miłości wedle nauki św. Pawła jest, że miłość łaskawa jest. Patrz, jak P. Bóg łaskawy dla ciebie! Ty choć grzeszny jesteś, a jednak odważasz się P. Boga o łaski prosić i P. Bóg ci je daje… bo jest łaskawy. Bądźżesz i ty łaskawy dla żony swej i dzieci… nie odmawiaj im łatwo tego, o co cię proszą… nie domagaj się koniecznie tego, od czego się słusznie wymawiają. Żona chciałaby n. p. pójść w tygodniu do kościoła na Mszę św., roboty pilnej domu niema, bądź łaskawym, nie broń jej tego… prosi cię żona o jakieś ubranie, może nawet i niekoniecznie potrzebne… a tyś skąpy, masz twarde serce i nigdy jej próśb uwzględnić nie chcesz, – uwzględnij, jeśli nie zawsze, to choć kiedy niekiedy jej prośby, – więc bądź łaskawym!… Żona twoja ma może biedną rodzinę, siostry lub może nawet i ojca, matkę… prosi cię o pomoc dla nich, a ciebie stać na to: miejżeż serce litościwe, bądź łaskawym!… Prosi cię żona o darowanie kary dziecku, choć może i zasłużonej, podobnie, jak ty prosząc o wstawiennictwo Matki Najśw. u P. Boga za tobą, modlisz się do Niej: >>Ucieczko grzesznych, módl się za nami… O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Marjo!<< – bądżeż i ty łaskawym i litościwym na prośby słuszne żony i miej miłosierdzie!… Bez końca i miary znajdziesz sposobność okazania swej łaski i swej łaskawości… Pamietajże na słowa św. Pawła: że miłość łaskawa jest!

Czytaj dalej →

Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi cz. XII

20 Piątek Lu 2015

Posted by Juan in Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi, Na cześć Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Benedykt XV, o. Jerzy M. Wierdak, Pośrednictwo NMP

Dowód z modlitwy wiernych

Matka Boża Nieustającej Pomocy z Syberii  Wierni czczą Maryję w publicznym kulcie, zatwierdzonym przez Kościół katolicki, jako Pośredniczkę i Rozdawczynię wszystkich łask. A ponieważ lex orandi to lex credendi – prawo modlenia się jest prawem wierzenia – zatem, skoro wierni modlą się do Najśw. Panienki jako Pośredniczki i Rozdawczyni wszystkich łask, mają prawo wierzenia i uznawania Ją za taką.
Że wierni sławią Niepokalaną jako Pośredniczkę wszystkich łask, dowodzi tego ustanowione święto Pośredniczki Wszystkich Łask.
Na prośbę biskupów Belgii, przedstawioną przez kardynała Merciera, Ojciec święty, Benedykt XV, na początku roku 1921 zezwolił ich diecezjom, a także i tym wszystkim, które by o to poprosiły, na Officium i Mszę świętą o Matce Bożej Pośredniczce Wszystkich Łask, naznaczając je na dzień 31 maja. Święto to jest obchodzone i w naszym całym Zakonie.
Officium – urzędowe pacierze kapłańskie – i Msza św. jest kultem publicznym, w którym Kościół św. występuje urzędowo, chwaląc Boga za tak wielki przywilej, udzielony Niepokalanej Panience.

Czytaj dalej →

Święta Joanna de Chantal

19 Czwartek Lu 2015

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

błędy, herezja, Jezus Chrystus, ks. Berthier, Sakramenty, św. Joanna de Chantal

sw joanna i sw franciszek salezyMalutką dzieciną przy piersi prawie będąc, święta ta nie mogła bez płaczu zbliżyć się do protestanta. Gdy który z nich chciał ją pogłaskać, krzyczała przeraźliwie, kryjąc główkę w objęciach mamki i dopóki się innowierca nie oddalił, nic nie zdołało jej uspokoić. Dnia jednego, mając wówczas zaledwie pięć lat, bawiła się w pokoju ojca swego, prezydenta Frémyont, gdy nagle usłyszała głośną dyskusję między nim a pewnym panem, wyznawcą protestantyzmu, który przyszedł go odwiedzić.
Chodziło im o Przenajśw. Sakrament Eucharystji. Protestant mówił, że najwięcej go przywiązuje do jego religji zaprzeczenie rzeczywistej obecności Pana Jezusa w Przenajśw. Sakramencie. Słysząc te słowa, nie potrafiła święta dziecina wzruszenia swego opanować, zbliżyła się do protestanta i powiedziała w świętem uniesieniu: „Powinno się wierzyć, że Jezus jest obecny w Przenajśw. Sakramencie, gdyż Sam nam to powiedział”. Stanowczość jej przekonania tak zastanowiła heretyka, że wszczął z nią dyskusję. Zbiła ją wkrótce roztropnemi odpowiedziami i zachwyciła obecnych żarliwością swojej wiary. Nie mając innego wyjścia, protestant chciał zakończyć rozmowę, jak się zwykle z dziećmi kończy, cukierkami. Przyjęła je Joanna, zabrała wszystkie do fartuszka i uważając, by się ich nie dotknąć, rzuciła je w piec, mówiąc: „Niech pan spojrzy, tak goreć będą w piekle wszyscy heretycy za to, że słowom Pana Jezusa nie uwierzyli”.

Czytaj dalej →

Cześć św. Józefa w pierwszych wiekach Kościoła

18 Środa Lu 2015

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

herezja, kościół, nabożeństwo, Ojcowie Kościoła, św. Józef

sw. Jozef patron Krakowa     Cześć Świętego Józefa sięga samego początku Kościoła, owszem, w świętej Rodzinie doznawał on już szczególniejszej czci – jako jej Głowa, tak od swej Oblubienicy i małżonki, Najśw. Panny Marji, jako też od przybranego syna swego, Jezusa Chrystusa. Czcili go zapewne i apostołowie i ich uczniowie, również Ojcowie Kościoła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Szczególniejszą czcią i nabożeństwem do św. Józefa odznaczali się św. Hilary, św. Hieronim, św. Augustyn, św. Grzegorz, św. Jan Chryzostom i inni, jak się to z ich pism okazuje. Św. Hieronim naprzykład, twierdzi o św. Józefie, że w czasie zaślubin z Najśw. Panną Marją zstąpił na niego Duch św. i wylał pełność swych darów i utwierdził go w łasce, jak to później uczynił z Apostołami w dzień Zielonych Świątek. Św. Augustyn mówiąc o chwale niebieskiej św. Józefa, powiada: „Jak słońce blaskiem swym przewyższa wszystkie gwiazdy, tak św. Józef jaśnieje chwałą między świętymi w niebie”.
Jednakże nabożeństwo i cześć dla św. Józefa, jaką się odznaczali Ojcowie i Doktorowie Kościoła i niektórzy Święci, nie była ogólną i powszechną; Pan Bóg zachował je na późniejsze wieki, w których Kościół, rządzony Duchem Św., wiernym gorąco polecać je będzie. I słuszne – sądząc po ludzku – były powody do zatajenia i trzymania w cieniu niejako św. Józefa. – Różne bowiem powstawały w pierwszych wiekach chrześcijaństwa herezje, jak Ebionici, Karpokraci, Paweł z Samosaty, Cerintjanie, Focjanie, którzy utrzymywali, że Jezus Chrystus był naturalnym synem Najśw. Panny i św. Józefa. Gdyby więc Kościół św. był polecał i rozpowszechniał szczególniejszą część Oblubieńca Panny Marji, byłby w ten sposób częściowo niejako utwierdził ich w błędnem mniemaniu, jakoby istotnie św. Józef był ojcem Chrystusa. Należało więc najpierw rozpowszechnić cześć i chwałę P. Jezusa, Syna Bożego i Jego Najśw. Matki. Nawet po wygaśnięciu owych herezyj Kościół zaraz nie szerzył czci św. Józefa, aby nikomu nie dać powodu ani okazyj do wznowienia heretyckich błędów.
Ważną przyczyną, dla której nabożeństwo do tego świętego w pierwszych wiekach między wiernymi się rozpowszechniało, było zapewne i to, że nigdzie nie znajduje się ciało, relikwje, czy nawet grób św. Józefa, do którego mogliby chrześcijanie pielgrzymować, modlić się i jego pośrednictwo przed Bogiem prosić. Nie mając zewnętrznego widomego przedmiotu, któryby wiernym przypominał przybranego ojca Zbawiciela, zapominali przeto o nim, a oddawali cześć innym świętym, którzy mu w świętości i godności nie dorównali.
Święty Józefie módl się za nami, Kraków 1933, str. 6-9.

Ucieczka do Egiptu

17 Wtorek Lu 2015

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ 2 Komentarze

Tagi

ks. W. Załuski, Najświętsza Maryja Panna, Ojcowie Kościoła, św. Dyzma, św. Józef

17 luty, Kościół wspomina ucieczkę św. Rodziny do Egiptu

17 lutego, Kościół wspomina ucieczkę św. Rodziny do Egiptu

Proroctwo Symeona już się zaczyna spełniać: „Sprzeciwiać się będą”. Wzięła tedy Najśw. Panna na ręce swój skarb niebieski i puściła się w drogę niezwłocznie, czuła bowiem dobrze, jakie grozi niebezpieczeństwo Jej Dziecięciu, dopóki nie opuści krainy betleemskiej. Jakie zaś były przygody tej długiej, a niebezpiecznej podróży? Gdzie się schronili święci Tułacze? Ewangelia nic nam o tem nie mówi. (…)
To tylko pewna, że św. Rodzina zaraz w nocy opuściła swe mieszkanie, i nikt o Jej wyjściu nie wiedział. Wkrótce weszli święci podróżni na drogę, wiodącą na pustynię, a Józef szedł przodem jako Cień Najwyższego. Przebyli nareszcie granicę Ziemi świętej, zapuszczając się w olbrzymie piaszczyste puszcze. Wśród tej ogromnej puszczy wiele dni szli, znosząc upały dnia, to znów chłody, wilgocie i deszcze, cierpiąc głód i pragnienie, boć nie mogli wiele z sobą wziąć zapasów żywności, a i na źródło z wodą trudno było nie raz natrafić.
Starożytne podanie opowiada, które często powtarzają najpoważniejsi Ojcowie Kościoła, że św. Rodzina, napadnięta przez zbójców, zawiedzioną została do jaskini ich herszta, w której znajdowała się żona jego wraz z małym synkiem, prześlicznym chłopczykiem, ale od jakiegoś czasu okrytym trądem. Żona naczelnika zbójeckiego, ujrzawszy Matkę Boską z Dzieciątkiem i św. Józefa, przejęta litością i wielkiem uszanowaniem, obchodziła się nader uprzejmie z Przenajświętszą Rodziną. Najśw. Panna poprosiła ją o nieckę t. j. kopańkę i o trochę letniej wody, a skoro otrzymała to naczynie, zaraz wykąpała Pana Jezusa. Po odejściu św. Rodziny, żona zbójcy, tknięta świętością tych osób, postanowiła wykąpać w tejże samej wodzie małego synaczka, co gdy uczyniła, chłopczyk cudownie ozdrowiał (Żywoty Świętych ks. Prokopa. T. I, str. 361. Matka Bolesna O. Fabera str. 192.). Tym chłopczykiem był św. Dyzma, który się nawrócił na krzyżu, i któremu Pan Jezus przyrzekł, że jeszcze dziś weźmie go do raju. (…)

Czytaj dalej →

Rodzina chrześcijańska jaką być powinna cz. IX

15 Niedziela Lu 2015

Posted by Juan in Rodzina i wychowanie

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cierpliwość, Ks. Feliks Cozel, miłość małżeńska

Swieta Rodzina2b) Aby mieć tę cierpliwość, trzeba dalej często i gorąco o nią P. Boga prosić. Bez łaski i pomocy Boskiej nic, więc i tej cierpliwości bez pomocy Boskiej nie nabędziesz; więc trzeba o nią prosić codzień i często, krótkiemi choć westchnieniami, mówiąc n. p. do P. Boga: >>Bożej, daj mi cierpliwość!<< lub: >>Jezus cichy, serca pokornego, uczyń serce moje, podobne do Twego!<< Naucza tego Psalmista Pański (61. 6). >>Bogu bądź poddana duszo moja, bo od Niego cierpliwość moja, bo On Bogiem moim, Zbawcą moim, wspomożycielem moim!<< – I w Ps.70.2, woła Psalmista: >>Boże, tyś cierpliwością moją!<<
c) Pamiętaj dalej, że niecierpliwością swoją zwykle P. Boga gniewasz i obrażasz i P. Bóg cię za nią albo tu, albo po śmierci w czyścu karać będzie. Dlatego woła Eklezjastyk Pański (2.21), że >>ci, co się Boga boją cierpliwość mieć będą<<. Bo ta miłość wzajemna i cierpliwość z niej pochodząca nie są prostą radą tylko, prośbą i zachętą, – ale rozkazem na wielu miejscach Pisma św. nam objawionym. Św. Paweł n. p. pisze do Efezów: >> ze wszelaką pokorą i cichością i cierpliwością znosząc jeden drugiego w miłości, starając się, abyście zachowali jedność ducha w związce pokoju<<. A do Kolossan (3.12): >>Przyobleczcież się tedy jako wybrani Boży, święci i umiłowani, we wnętrzności miłosierdzia, w dobrotliwość, pokorę i cichość i cierpliwość, jedni drugich znosząc i odpuszczając sobie…Jako Pan odpuścił wam, tak i wy. A nadto wszystko miejcie miłość, która jest związką doskonałości. A pokój Chrystusowy niech obfituje w sercach waszych<<. P. Jezus sam mówi: >>W cierpliwości waszej posiądziecie dusze wasze<< (Łuk. 21), czyli innemi słowy: bez cierpliwości zgubicie dusze wasze! – I do Żydów (10.36) pisze św. Paweł: <<albowiem cierpliwość wam jest potrzebna, abyście czyniąc wolę Bożą, odnieśli obietnicę<<. – A św. Jakób, pisząc do wiernych swoich list, tak go zaczyna: >>Za wszelką radość poczytajcie, bracia moi, gdy w rozmaite pokusy (cierpienia) wpadniecie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawuje cierpliwość, cierpliwość ma doskonały uczynek<<.
d) Wreszcie dla zachęty do cierpliwości pamiętaj na nagrodę cierpliwości obiecaną, jak pisze św. Paweł do Koryntjan (II. 4. 17): >>Albowiem to, które jest teraz prędziutko przemijające, lekkie nasze utrapienie, nader wielką na wysokości wagę chwały wiekuistej w nas sprawuje!

Przeminie rozkosz, i boleść przeminie,

Bo wszystko przemija na tym marnym świecie,

Rozkosz przeżyta – dla wieczności zginie,

A z kolców cierpień wian w niebie się splecie!

Dziwny przykład tej cierpliwości małżeńskiej dał nam, choć pogański, mędrzec Sokrates, który miał żonę wielką złośnice, Ksantypę, tak, że imię jej weszło już w przysłowie i każdą niewiastę złośnicę nazywają Ksantypą. Kiedy go żona obsypywała gradem obelżywych słów, to on tak mało z tego sobie robił, jak gdyby słyszał tylko turkot wozu. Kiedy raz ten mędrzec nauczał swych uczniów na podwórzu, pod oknami swego domu, żona poczęła się z nim kłócić i słowami obelżywemi znieważać. Sokrates nic sobie z tego nie robił i dalej wykładał. Tego już złośnicy było za wiele, porwała garnek z wodą i przez okno wylała na niego. Sokrates z zimną krwią i z uśmiechem rzecz całą w żart obrócił i tak się odezwał do uczniów swoich: >>to nic dziwnego, bo po grzmotach zwyczajnie bywa ulewny deszcz<<. Jeśli wiec pogański mędrzec, oparty li tylko na rozumie, potrafił do takiej dojść cierpliwości, o ileż więcej przykładów takiej cierpliwości dają nam Święci, wpatrujący się w naukę i przykład Pana Jezusa, a więc i ty mój Bracie, powinieneś się starać o tę cierpliwość!

← Older posts

Tematyka

  • Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi
  • Cel bloga
  • Etyka i moralność
  • Inne
  • kazania
  • Na cześć Maryi
  • Rodzina i wychowanie
  • Święci Pańscy

Polecane strony

  • pelagiusasturiensis
  • sedevacante
  • ultramontes

Archiwum

  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Luty 2018
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Luty 2017
  • Styczeń 2017
  • Grudzień 2016
  • Listopad 2016
  • Październik 2016
  • Wrzesień 2016
  • Sierpień 2016
  • Lipiec 2016
  • Czerwiec 2016
  • Maj 2016
  • Kwiecień 2016
  • Marzec 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Grudzień 2015
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Grudzień 2014

Szukaj

Kontakt

juanarecharaleta@gmail.com

Tagi

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti Bp Donald J. Sanborn choroba cierpienie cnota czystości cnoty cuda Cudowny Medalik dogmat dzieci grzech herezja Jadwiga Zamoyska Jezus Chrystus Kalisz kapłan katolicy kobieta kościół ks. A. Kotarski Ks. Feliks Cozel Kuźniczanka Leon XIII masoneria małżeństwo miłość miłość małżeńska modlitwa Msza św. Męka Pańska młodzież nabożeństwo Najświętsza Maryja Panna Najświętsze Serce Boże Najświętszy Sakrament nawrócenie nieomylność Kościoła Niepokalane Poczęcie Niepokalane Serce Maryi o. Jerzy M. Wierdak o. Maksymilian Kolbe o. Wenanty O. Woroniecki obowiązki obrazy Świętych odpusty Ojcowie Kościoła Pius X Pius XI pokora pokuta posłuszeństwo Pośrednictwo NMP prawda Pro Christo rodzina Rycerz Niepokalanej różaniec Sakramenty ufność wiara Wniebowzięcie Współodkupicielka wychowanie zagrożenia łaska śmierć św. Alfons św. Antoni Padewski św. Bernard św. Jan Vianney św. Józef św. Ludwik Maria Grignion de Montfort Żydzi żona życie nadprzyrodzone

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...