La gloria de la Santisima Virgen

~ Na cześć Najświętszej Dziewicy Maryi i ku odnowie moralnej Narodu Polskiego

La gloria de la Santisima Virgen

Monthly Archives: Grudzień 2014

Postęp niezmienionego katolicyzmu

29 Poniedziałek Gru 2014

Posted by Juan in Inne

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Barthe, dogmat, nieomylność Kościoła, rozwój katolicyzmu, tradycja, św. Wincenty z Lerynu

Pius IXRozwój nauki katolickiej, płynący z dogmatycznych decyzji nieomylnego urzędu nauczycielskiego Kościoła, nie sprzeciwia się bynajmniej niezmiennej jedności tejże. Już w 434 roku pisał Wincenty z Leriny: „W Kościele katolickim jest postęp, rozwój, lecz niema zmiany; przez rozwój staje się rzecz większa, lecz pozostaje zawszę tą samą. Zmiana zaś czyni z jednej rzeczy inną.” Następnie wykazuje ten wielki myśliciel, że człowiek pozostaje tym samym, mimo zmian, jakie się w nim dokonują. Wreszcie dodaje: „tak samo musi chrześcijański dogmat, chociaż zawsze nie sfałszowany i w istocie swej niezmienny, wzmagać się z czasem i powiększać się z latami…” W dekretach soborów rozjaśnia i rozszerza Kościół tylko to, co od dawna wierzono. Artykułu wiary, które Kościół otrzymał od pierwszych chrześcijan, drogą ustnego podania czyli Tradycji, a które później w autentyczny sposób spisane zostały tak, że w kilku słowach mieściło się wiele poważnych prawd, otrzymują w soborach wyjaśnienie w liczniejszych nowych słowach, lecz to nie stanowi nowych dogmatów. Jeżeli więc nieomylna władza ogłasza dogmaty, to nie tworzy nowej wiary, lecz zatwierdza tylko wierzenia pozostawione przez apostołów, wyciskając na nich niejako pieczęć swej nienaruszonej powagi czy swego nieomylnego rozstrzygnięcia, jak tego wymaga interes religijnej prawdy zawartej w dogmacie. Tak więc może się powiększyć liczba dogmatów „artykułów wiary”, w Kościele katolickim, a jednak nie przybywa mu stąd nic nowego do wiary. Tym sposobem rozwinęła się nauka wiary katolickiej w ciągu wieków, tak też będzie się rozwijała i nadal, ale wiara pozostanie ta sama i niezmienna. Czytaj dalej →

Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi cz. III

28 Niedziela Gru 2014

Posted by Juan in Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi

≈ 1 komentarz

Tagi

intencja, o. Jerzy M. Wierdak, wola

Matka Boża Nieustającej Pomocy z Syberii3. Intencja

          Zamiar, pragnienie, chęć czyli wola osiągnięcia jakiegokolwiek celu przez naszą czynność, nazywa się intencją. Może być: aktualna, wirtualna, habitualna.

Intencja aktualna to ta, która istnieje tu i teraz, wpływa na czynność oraz pamiętamy o niej, gdy czynność spełniamy.

Może być wyraźna – explicita i ukryta – implicita.

Intencja aktualna wyraźna jest wtedy, kiedy to, co chcemy osiągnąć, poznajemy wyraźnie. Franciszek idzie do Jakuba z zamiarem kupienia u niego oznaczonego kawałka pola. Franciszek ma intencję aktualną wyraźną: kupić pole.

Intencja aktualna ukryta – implicita jest wtedy, kiedy to, co chcemy osiągnąć jest nam nieznane, ale zawiera się w „chcianym” wyraźnie jako jego część lub skutek, albo jako środek do niego. Franciszek kupiwszy u Jakuba pole, znalazł na nim zakopaną szkatułkę złota, o czym nie wiedział ani on, ani Jakub. Franciszek więc miał intencję wyraźną – explicitam kupić pole, zaś ukrytą – implicitam kupić oną szkatułkę złota, jako część całości pola. Przełożony klasztoru o. Hipacy daje pozwolenie br. Pafnucemu na wyjazd do Zakopanego celem spędzenia tam wakacyj. Przełożony ma intencję wyraźną – explicitam pozwolić br. Pafnucemu na wyjazd do Zakopanego, zaś ukrytą – implicitam dać pozwolenie na wszystko, co z natury rzeczy lub na mocy prawa albo zwyczaju łączy się z jego wyjazdem na wakacje już to jako część z całością już to jako środek do celu: kupienie biletu kolejowego, wynagrodzenie za usługi, wikt, mieszkanie. Czytaj dalej →

Bądź czysty

27 Sobota Gru 2014

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cnota czystości, cnota umiarkowania, młodzież, Pius XI, zagrożenia, św. Józef, św. Tomasz, życie nadprzyrodzone

sw. JozefŚwiętego Józefa nazywa Kościół „Wzorem czystości” „Joseph castissime”, a lilia w ręku jego jest symbolem duszy opanowanej, nieskalanej, pogrążonej w niebie. Lilia bowiem nie dlatego tylko jest oznaką czystości, że kwiaty jej są śnieżnej białości, ale i dlatego że rośnie prosto, wybiega ku niebu, odrywając się od ziemi, choć z niej czerpie soki żywotne. Czysta dusza również patrzy prosto ku górze i nie dotyka tego, co przyziemne, brudne.

„O jak piękny jest czysty rodzaj” mówi Mędrzec Pański, a Chrystus czyste serca nazywa „Błogosławionymi”. Odnosił to błogosławieństwo nie tylko do czystości ciała, ale i duszy, czystości umysłu i serca. Według nauki św. Tomasza „czystość jest to nawyk moralny regulujący użycie popędu gatunkowego własnym jego celem, a także normami wiary, jeśli chodzi o chrześcijański poziom tej cnoty”, (patrz Ks. Goliński: Cnota czystości według św. Tomasza, wyd. K.U.L. 1935). Szczytowym jej stanem to dziewictwo. U św. Józefa widzimy doskonałą cnotę dziewictwa, a skoro święty Patriarcha dany jest na wzór rodzinom, to znaczy, że i w małżeństwie obowiązuje cnota czystości mimo, że filozofia materialistyczna ściąga je z wyżyn Sakramentu do urzędu funkcji czysto zmysłowych.

Wielorakie są owoce czystości tak przedmałżeńskiej jak małżeńskiej, nie mówiąc już o dziewictwie. Czystość chroni od wielu występków, do których prowadzi rozwiązłość. Jako doskonałe opanowanie ciała przez ducha stwarza dobre warunki w dążeniu do doskonałości. Wedle orzeczeń lekarzy i fizjologów przedłuża młodość, przydaje jasność rozumowi, a woli energii; broni przed wielu chorobami systemu nerwowego i skarłowaceniem fizycznym. Zapewnia woli i uczuciom szlachetnym szerokie pole działania. Brak czystości powoduje miękkość, niestałość, zabija radość, która jest udziałem serc czystych. Wielkie znaczenie ma w życiu społecznym, przygotowuje zdrowych małżonków, gwarantuje wierność małżeńską, ułatwia wychowanie dzieci i stosunki społeczne. Jeżeli zaś chodzi o życie nadprzyrodzone, to otwiera duszę na przyjęcie Boga, który w szczególny sposób udziela się duszom czystym, jak to widzimy w życiu św. Józefa. Czystość nadaje duszy dziwny urok, który się odbija i na zewnątrz ułatwia modlitwę i ofiarę, jest strażniczką wiary i miłości. Czytaj dalej →

Najświętsza Panna rodzi Zbawiciela świata

24 Środa Gru 2014

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Aniołowie, Najświętsza Maryja Panna, Narodzenie Zbawiciela, św. Bonawentura, św. Józef

NarodzeniePanaJezusa          Najświętsza Panna porodziła Słowo wcielone o pół nocy, w dziewięć miesięcy, co do dnia i godziny, po cudownym Poczęciu w Nazarecie, będąc Panną przed porodzeniem, Panną w porodzeniu i Panną po porodzeniu, jak mówią Ojcowie św. z całym Kościołem. Najświętsza Dziewica skoro weszła do jaskini uklękła i pogrążyła się w modlitwie, a św. Józef zajął się zewnętrznym urządzeniem ubogiego przytułku. W chwili, poprzedzającej rodzenie, Maryja wpadła jakby w zachwycenie, a nie doznając ciężkości i niemocy zwykłych matek, porodziła Boskie Dzieciątko na modlitwie, jak to Sama wyraźnie objawiła św. Brygidzie. Pan Bóg, tworząc Ewę, zesłał zachwycenie na Adama, gdy wyjmował z niego żebro, podobnież zapewne uczynił Maryi, w chwili gdy Jezus wynikał z Jej żywota. Wynikł zaś Zbawiciel z żywota Matki swojej, jak np. promień wynika z ogniska, albo jak woń wynika z kwiatu, lub też jak słowo wychodzi z ust człowieka. Słowo np., przechodzące przez usta nasze, nie rozdziera ich; woń wynikająca z kwiatu, nie narusza w niczym całości jego; promień, wychodząc z ogniska nie gasi go, ani umniejsza, tak i Najświętsza Panna w panieństwie poczęła Boga – Człowieka, w panieństwie też Go i porodziła, pozostając nienaruszoną Dziewicą. Sama przyjmuje Dzieciątko swoje, obwija w pieluszki, które zawczasu była przygotowała i z sobą przyniosła, i składa Je do żłóbka, na trosze lichej słomy czy też sianku, wół i osioł chuchając ogrzewają drżącą od zimna Dziecinę Bożą!… (…) Czytaj dalej →

Z Nazaretu do Betlejem

23 Wtorek Gru 2014

Posted by Juan in Święci Pańscy

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Najświętsza Maryja Panna, Narodzenie Zbawiciela, św. Józef

Boże Narodzenie           (…) Po narodzeniu św. Jana Najświętsza Panienka wróciła do Nazaretu. Zamieszkała wraz ze św. Józefem, swoim mężem i opiekunem. Św. Józef był cieślą. Po całych dniach pracował w swoim warsztacie. Robił kufry, skrzynie, stoliki, jarzma i pługi. Najświętsza Panna przygotowywała posiłek i sprzątała w domu. Oczekiwała przy tym narodzenia swego małego synka. Jednak już od wieków postanowił Bóg, że Jego Syn narodzi się w Betlejem. Dlatego sprawił, że cesarz rzymski August, który rządził i żydowską ziemią, zechciał policzyć, ilu ma ludzi w swoim państwie. W tym celu zarządził on spis ludności. Na rozkaz cesarza każdy musiał iść do miasta, skąd pochodziła jego rodzina, i tam zapisać na tabliczkach swoje nazwisko.

Maryja z Józefem zmuszeni byli opuścić swój mały domek i udać się w daleką podróż z Nazaret do Betlejem, stamtąd bowiem pochodziła ich rodzina. Bardzo nie w porę im wypadła ta podróż. Kołyska dla małego Jezusa była gotowa. Białe i czyste pieluszki i ubranka ubrane i złożone w skrzyni. Dom cały lśnił czystością. Ponieważ zbliżała się zima, św. Józef naprawił drzwi, aby wiatr nie wciskał się szczelinami i dzieciątku nie było zbyt chłodno. Teraz wszystko wypadało opuścić i udać się w daleką podróż zabierając jedynie najniezbędniejsze rzeczy. Czytaj dalej →

Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi cz. II

22 Poniedziałek Gru 2014

Posted by Juan in Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

cel nadprzyrodzony, o. Jerzy M. Wierdak

Matka Boża Nieustającej Pomocy z Syberii2. Cel

          Celem naszego czynu jest to, co zamierzamy osiągnąć przez daną czynność. Śpiewamy, aby się przypodobać publiczności. Podobanie się ludziom jest celem naszego śpiewu.

          Cel może być przyrodzony i nadprzyrodzony, wewnętrzny i zewnętrzny. Zewnętrzny zaś może być bliski czyli bezpośredni i dalszy czyli pośredni, główny czyli ostateczny i podrzędny czyli uboczny.

          Cel będzie przyrodzony wtedy, kiedy do poznania go dochodzimy samym przyrodzonym rozumem; zaś nadprzyrodzony, gdy poznajemy go z objawienia i wiarą.

          Pan S. spożywa obiad i pragnie dobrze się posilić, bo ma popołudniu duży szmat pola skopać w ogrodzie, zaś pan N. spożywając obiad, chce nabyć sił, by mógł wiernie spełnić obowiązek pracy, nałożony człowiekowi przez Stwórcę. Pierwszy ma w czynności spożywania obiadu cel przyrodzony, drugi natomiast nadprzyrodzony. Czytaj dalej →

Dlaczego?…

21 Niedziela Gru 2014

Posted by Juan in Inne

≈ Dodaj komentarz

Tagi

czasopisma katolickie, o. Maksymilian Kolbe, wrogowie religii

o. Kolbe

o. Kolbe

„Dlaczego niektóre czasopisma katolickie nie uważają na ilustracje i podają rzeczy niestosowne, ubliżając skromności tak w tekście jak i w ogłoszeniach?…
Dlaczego sporo czasopism, skądinąd zdrowych, nie dostrzega, że przedrukowując żarty, które godzą w nierozerwalność sakramentu małżeństwa, przez to samo współpracuje z otwartymi wrogami religii i ojczyzny, o tyle skuteczniej, że nieznacznie i wpośród tych, którzy by przewrotnego pisma nie wzięli do ręki?…
Dlaczego czytelnicy tych pism nie domagają się skutecznie usunięcia takich chorobliwych objawów?…
Dlaczego po kościołach widać wśród nabożeństwa tylu chrześcijan-katolików, na których ustach trudno dostrzec szeptu modlitwy?… a w ich rękach nie widać ani różańca, ani książeczki?…
Dlaczego?…”

o. Maksymilian Kolbe

Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi cz. I

20 Sobota Gru 2014

Posted by Juan in Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi

≈ 1 komentarz

Tagi

metody dowodzenia, młodzież, o. Jerzy M. Wierdak

Matka Boża Nieustającej Pomocy z SyberiiPrzedstawiam fragmenty książki o. Jerzego M-a Wierdak pt: „Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi”, wydanej w Niepokalanowie w 1939 roku.
NIHIL OBSTAT
Fr. Maximilianus M-a Kolbe
ex deleg. A.R.P.Provincialis
Niepokalanów, 7.VII.1938

Uwaga wstępna

          Niniejsza książka ma służyć naszej kochanej młodzieży zakonnej za podręcznik do nauki o Matce Najświętszej. Stąd uważałem za konieczne trzymać się w niej prostej, szkolnej metody wyjaśniania i dowodzenia. A ponieważ nowicjusze zakonni z powodu zbyt młodocianego wieku nie znają jeszcze ani sylogistycznego sposobu dowodzenia, ani pewnych koniecznych pojęć naukowych, dlatego pożytecznym będzie bodaj króciutko podać na tym miejscu parę szczegółów – o: 1) sposobie dowodzenia, 2) celu, 3) intencji, 4) zasłudze. Czytaj dalej →

Cel

19 Piątek Gru 2014

Posted by Juan in Cel bloga

≈ Dodaj komentarz

Tagi

herezja, Juan Arecharaleta, kościół, Pius XI, św. Bernard, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

montfort_s.jpg

             Nietrudno spostrzec jaki zamęt panuje dziś w obecnym społeczeństwie, „że ludzie pragnąc obowiązki obywatelskie wiernie wypełniać, dla społeczeństwa pracować, dobrze dzieci wychować, przy najlepszych chęciach często sami nie wiedzą, jak się do tego brać; próbują rozmaitych sposobów i najczęściej chybiają celu”.[1] Główną przyczyną tego stanu jest „niedostateczne rozumienie do jakiego celu wychowanie zmierzać powinno”.[2] Inną przyczyną jest brak odpowiednich ludzi, mających ducha, który by w pełnym tego słowa znaczeniu czynił z nich ludzi, jakich kraj i społeczeństwo potrzebuje[3]. Potrzeba nam bowiem ludzi „mądrych, cnotliwych, pracowitych, poświęconych i zdolnych, tj. chcących i mogących stać się dla kraju naszego siłą żywotną i jakby drogowskazem wśród ciężkich naszego życia narodowego kolei”[4].

              „Częstym błędem naszych poczynań katolickich jest zbyt wyłączne zwracanie uwagi na wrogie nam obozy, a niedostateczne zajmowanie się życiem religijnym w naszym własnym obozie, niedostateczne dbanie o pogłębienie go i nadanie mu mocniejszych form organizacyjnych!”[5] Pomimo wymienionych niedomagań „i ta więc chwila dziejowa, którą przeżywamy, nie tylko nie jest beznadziejna, ale także jest brzemienna w pierwiastki odrodzenia, które Opatrzność Boża w niej złożyła na to, aby powoli swą fermentacją przerobiły społeczeństwo i podniosły je na wyższy stopień rozwoju. Naszym zadaniem jest je odkryć, uwydatnić i rozwinąć…”[6].

Celem przedstawianego bloga jest szerzenie czci ku Królowej naszej Ojczyzny, do Najświętszej Dziewicy Maryi oraz przyczynienie się do odnowy moralnej i duchowej Narodu Polskiego. Mam nadzieję, że z łaską Bożą i wytrwałą pracą uda się osiągnąć powzięty cel. Za podstawowe autorytety obrałem sobie p. Jadwigę Zamoyską i o. Jacka Woronieckiego. Sadzę, że na obecne czasy ich myśli są nadal aktualne.

 

Tematyka bloga obejmuje kilka elementarnych kategorii.

Kategorie: Na cześć Maryi oraz Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi mają zachęcić Czytelnika do poznania przymiotów Królowej Korony Polskiej, pobudzić do naśladowania Jej wzniosłych cnót oraz do prawdziwego ku Niej nabożeństwa.

 

W kategorii: Etyka i moralność znajdą Państwo treści zawierające praktyczne wskazówki do kształcenia etyki chrześcijańskiej, doskonalenia się w cnotach przyrodzonych i nadprzyrodzonych. Rodzinom i wychowawcom i wszystkim, którym szczerze zależy na wykształtowaniu chrześcijańskiej młodzieży polecam kategorię Rodzina i wychowanie.

 

Dla pragnących rozbudzić w sobie większą ufność w dobroć i Opatrzność Bożą, a przeżywających trudne momenty polecam kategorię Święci Pańscy.

 

Pozostałe tematy dotyczące Kościoła, religii, filozofii, polityki itp. znajdują się w kategorii Inne.

 

Jak zgodnie mawiali p. Zamoyska i o. Woroniecki: „narody są uleczalne”.

 

„Ufajmy, że i nasz naród uleczonym będzie, bylebyśmy, zachowując dawną ojców naszych wiarę, nadzieję i miłość, przestrzegali w życiu rodzinnem i społecznem czterech cnót kardynalnych; one są nie tylko warunkiem szczęścia wiecznego, ale i podstawą powodzenia doczesnego. Wprowadźmy we wszystkie czynności nasze roztropność, wstrzemięźliwość, sprawiedliwość i męstwo.”[7]

„Módlmy się do „Panny Świętej, co Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie”. Królowie nasi w proroczym natchnieniu wręczyli Jej berło, które im z rąk wypaść miało, Jej poświęcili kraj i naród, Ją obrali Królową, a papieże wpisali do litanii Jej tytuł Korony Polskiej. Dziś nie mamy już królów, ale została nam i po wszystkie wieki zostanie Królowa, której żadna ziemska moc korony i berła nie pozbawi, dokąd my Jej wierni będziemy. Chcąc czcić Matkę Boską, oddajmy Jej hołd najwyższy czyniąc wszystko, co Jezus nakazuje, a tak i my za Jej przyczyną otrzymamy ten cud, że wychowanie narodu naszego, na Boże wychodząc tory, w zamian za mdłe serca dzisiejsze i słabe duchy, da nam ludzi mężnych i czystych, a przez to rękojmię lepszej przyszłości.”[8]

 

Juan Arecharaleta

[1] O wychowaniu – Jadwiga Zamoyska.

[2] Tamże.

[3] Por. tamże.

[4] O miłości ojczyzny – Jadwiga Zamoyska.

[5] U podstaw kultury katolickiej – Jacek Woroniecki OP.

[6] Tamże.

[7] O miłości ojczyzny – Tenże.

[8] O wychowaniu – Tenże.

 

Na Jej cześć

18 Czwartek Gru 2014

Posted by Juan in Na cześć Maryi

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Cudowny Medalik, Juan Arecharaleta, kościół, wojna

cristero1Juan Arecharaleta miał lat piętnaście. Z czarnych jak węgiel jego oczu sypały się iskry zapału. Bujne fale skręconych czarnych włosów spadały na śmiałe czoło. Natura jego żywa i odważna rwała się do czynu. Toteż, gdy wybuchła wojna w Hiszpanii, wojna święta przeciw czerwonym bezbożnikom, wtedy Juan pierwszy stanął w szeregach powstańczych. W czapce fantazyjnie na bok nachylonej, z karabinem na ramieniu, w lekkiej koszuli rozpiętej, odsłaniającej pierś, na której błyszczał jak diament medalik Niepokalanej Dziewicy – wydawał się tak radosny i pełen szczęścia, jak gdyby był na zabawie, a nie w krwawym boju, mającym za sobą setki trupów i okaleczałych. Na śmierć był gotowy, nie lękał się niczego. W pierwszych dniach maja 1937r. doniesiono dowództwu oddziału, w którym służył młody Juan, że tuż za frontem czerwoni burzą kościół Matki Bożej. Dowódca wiedząc, że nie przełamie frontu, nie mógł podjąć się obrony. Pozwolił jednak ochotnikom, gdyby się tacy znaleźli, działać na własną rękę. Natychmiast sformował się spory oddział. Na czele stanął dzielny Juan – za Najświętszą Pannę, za Jej cześć – to ich hasło. Wycieczka udała się. Przepędzono czerwonych, podkładających już ogień pod świątynię. Niespodziewany z tej strony napad przeraził nieprzyjaciół, iż cofnęli się zostawiając wolne sanktuarium mariańskie. Gdy powstańcy wkraczali w progi świątyni, by podziękować Matce Bożej, ujrzeli na stopniach ołtarza bladego Juana. Dogorywał. Piękne jego oczy zachodziły szkliwem śmierci. Przy zdobywaniu świątyni odniósł ranę, która teraz powodowała śmierć. Umierał jednak promienny i szczęśliwy. Szczęśliwy jestem, że umieram w obronie Najświętszej Dziewicy – mówił do zasmuconych kolegów. Za Najświętszą Pannę… za Najświętszą Pannę… wyszeptał jeszcze kilka razy i oczy jego zamknęły się na zawsze, a piękna młodzieńcza dusza podążyła do stóp Niepokalanej, by być Jej klejnotem na wieki.

Z książeczki „Całkowite oddanie się Matce Bożej”, Niepokalanów 1939

Tematyka

  • Całkowite oddanie się Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi
  • Cel bloga
  • Etyka i moralność
  • Inne
  • kazania
  • Na cześć Maryi
  • Rodzina i wychowanie
  • Święci Pańscy

Polecane strony

  • pelagiusasturiensis
  • sedevacante
  • ultramontes

Archiwum

  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Luty 2018
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Luty 2017
  • Styczeń 2017
  • Grudzień 2016
  • Listopad 2016
  • Październik 2016
  • Wrzesień 2016
  • Sierpień 2016
  • Lipiec 2016
  • Czerwiec 2016
  • Maj 2016
  • Kwiecień 2016
  • Marzec 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Grudzień 2015
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Grudzień 2014

Szukaj

Kontakt

juanarecharaleta@gmail.com

Tagi

Biuletyn czcicieli św. Marii Goretti Bp Donald J. Sanborn choroba cierpienie cnota czystości cnoty cuda Cudowny Medalik dogmat dzieci grzech herezja Jadwiga Zamoyska Jezus Chrystus Kalisz kapłan katolicy kobieta kościół ks. A. Kotarski Ks. Feliks Cozel Kuźniczanka Leon XIII masoneria małżeństwo miłość miłość małżeńska modlitwa Msza św. Męka Pańska młodzież nabożeństwo Najświętsza Maryja Panna Najświętsze Serce Boże Najświętszy Sakrament nawrócenie nieomylność Kościoła Niepokalane Poczęcie Niepokalane Serce Maryi o. Jerzy M. Wierdak o. Maksymilian Kolbe o. Wenanty O. Woroniecki obowiązki obrazy Świętych odpusty Ojcowie Kościoła Pius X Pius XI pokora pokuta posłuszeństwo Pośrednictwo NMP prawda Pro Christo rodzina Rycerz Niepokalanej różaniec Sakramenty ufność wiara Wniebowzięcie Współodkupicielka wychowanie zagrożenia łaska śmierć św. Alfons św. Antoni Padewski św. Bernard św. Jan Vianney św. Józef św. Ludwik Maria Grignion de Montfort Żydzi żona życie nadprzyrodzone

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • La gloria de la Santisima Virgen
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...